Co do pozwolen i wnioskow wykladowcow... trzeba byc mega naiwniakiem zeby sadzic, ze takowe od wykladowcow sa wymagane... juz widze ta sytuacje, a skoro o tenisie byla mowa wiec wezmy na przyklad...
rozwiń
Co do pozwolen i wnioskow wykladowcow... trzeba byc mega naiwniakiem zeby sadzic, ze takowe od wykladowcow sa wymagane... juz widze ta sytuacje, a skoro o tenisie byla mowa wiec wezmy na przyklad bylego rektora, milosnika bialego sportu, otoz wchodzi pan eksrektor na kort, a tu nagle przybiega jakis ciec i krzyczy donosnie "A zgode od kanclerza to pan maaaa zeby sobie tu pykac???" hahaha...
zobacz wątek