Widok
Ach ten bulwersujący transparent
Ach ten bulwersujący transparent. Trzeba na niego popatrzeć realistycznie, bo jest objawem ciekawego, ale wcale nie nowego zjawiska. I nie można go rozpatrywać jedynie ze względu na jego bulwersującą wszystkich bez wyjątku treść. Decydującą rolę przy odczytywaniu i przy interpetowaniu komunikatu - kontekst.
Jeżeli przyjrzeć się temu zjawisku bliżej, to okazuje się, że sprawa wygląda odwrotnie niż to chciałyby przedstawić reżimowe media. Otóż ten transparent jest czystym przejawem megalomanii, w tym wypadku narodowej. A skąd się wzięła ta megalomania ?
Jest ona odpowiedzią, reakcją na megalomanię drugiego rodzaju - megalomanię ideologiczną establishmentu "III RP", dodajmy - fałszywą megalomanię wywodzącą się z ideologii lewackiej, a wręcz żulerskiej. Ta ideologia doprowadziła do zepchnięcia kultury narodowej na margines i do wykluczenia z debaty narodowej większości społeczeństwa.
Zamiast debaty władza zaofeowała ludziom, zwłaszcza młodym, namiastki - takie jak popkultura i rozrywka, w tym głównie piłka nożna. Pamiętamy dokładnie tę świeżą jeszcze hucpę - Euro 2012 jako dzwignia modernizacji. Jednak piłka nożna, tak jak reszta patologicznego systemu, od patologii wolna być nie może i młodzi ludzie zaczęli te patologie dostrzegać. W środowiskach kibicowskich zaczął się budzić nieśmiały opór, najpierw przeciwko PZPN, a potem świadomość budziła się coraz szybciej i opór skierował się przeciw władzy odpowiedzialnej za te patologie.
I to ta władza jest odpowiedzialna za niepowodzenia polskiej polityki zagranicznej, czego objawem są osławione "polskie obozy koncentracyjne" i "polski wyssany z mlekiem matki antysemityzm", na które to zarzuty reagują też i kibice. Za stosunki z Litwą winić należy przede wszystkim władze. A ponieważ ten tylko nie popełnia błędów, kto nie robi nic, więc i środowisku kibiców Lecha przytrafił się błąd. Jeżeli dyplomacja nie jest mocną stroną władzy, MSZu i Radosława Sikorskiego, to czemu dziwić się wybrykowi kibiców ?
Megalomania establishmentu postkomunistycznego ma jeszcze wątlejsze podstawy niż wyrażona na transparencie
megalomania kibiców. Więc proszę się bić we właściwe piersi.
Jeżeli przyjrzeć się temu zjawisku bliżej, to okazuje się, że sprawa wygląda odwrotnie niż to chciałyby przedstawić reżimowe media. Otóż ten transparent jest czystym przejawem megalomanii, w tym wypadku narodowej. A skąd się wzięła ta megalomania ?
Jest ona odpowiedzią, reakcją na megalomanię drugiego rodzaju - megalomanię ideologiczną establishmentu "III RP", dodajmy - fałszywą megalomanię wywodzącą się z ideologii lewackiej, a wręcz żulerskiej. Ta ideologia doprowadziła do zepchnięcia kultury narodowej na margines i do wykluczenia z debaty narodowej większości społeczeństwa.
Zamiast debaty władza zaofeowała ludziom, zwłaszcza młodym, namiastki - takie jak popkultura i rozrywka, w tym głównie piłka nożna. Pamiętamy dokładnie tę świeżą jeszcze hucpę - Euro 2012 jako dzwignia modernizacji. Jednak piłka nożna, tak jak reszta patologicznego systemu, od patologii wolna być nie może i młodzi ludzie zaczęli te patologie dostrzegać. W środowiskach kibicowskich zaczął się budzić nieśmiały opór, najpierw przeciwko PZPN, a potem świadomość budziła się coraz szybciej i opór skierował się przeciw władzy odpowiedzialnej za te patologie.
I to ta władza jest odpowiedzialna za niepowodzenia polskiej polityki zagranicznej, czego objawem są osławione "polskie obozy koncentracyjne" i "polski wyssany z mlekiem matki antysemityzm", na które to zarzuty reagują też i kibice. Za stosunki z Litwą winić należy przede wszystkim władze. A ponieważ ten tylko nie popełnia błędów, kto nie robi nic, więc i środowisku kibiców Lecha przytrafił się błąd. Jeżeli dyplomacja nie jest mocną stroną władzy, MSZu i Radosława Sikorskiego, to czemu dziwić się wybrykowi kibiców ?
Megalomania establishmentu postkomunistycznego ma jeszcze wątlejsze podstawy niż wyrażona na transparencie
megalomania kibiców. Więc proszę się bić we właściwe piersi.
@ Kaja
Treść transparentu była megalomańska - kibice uznali się za polskich panów, kibiców z Litwy obsadzając w roli chamów. Jak widać tekst był chamski, co jednak nie uzasadnia prób cenzurowania a nawet represjonowania. Prawo nie służy do tego,żeby uczyć kogoś dobrych manier. A ponadto wchodzą tu w grę porachunki między klubami, co prowadzi do wojny na transarenty w takiej poetyce. Lepiej jednak żeby to była wojna na transparenty a nie na pięści. Komuś najwidoczniej zależy na sprowokowaniu kibiców, bo dawno nie było zamieszek, które możnaby opisywać w mediach i uzywać do celów politycznych.
Treść transparentu była megalomańska - kibice uznali się za polskich panów, kibiców z Litwy obsadzając w roli chamów. Jak widać tekst był chamski, co jednak nie uzasadnia prób cenzurowania a nawet represjonowania. Prawo nie służy do tego,żeby uczyć kogoś dobrych manier. A ponadto wchodzą tu w grę porachunki między klubami, co prowadzi do wojny na transarenty w takiej poetyce. Lepiej jednak żeby to była wojna na transparenty a nie na pięści. Komuś najwidoczniej zależy na sprowokowaniu kibiców, bo dawno nie było zamieszek, które możnaby opisywać w mediach i uzywać do celów politycznych.
