Odpowiadasz na:

Rękawiczki dobra rzecz. W wiejskim sklepiku sprzedają takie niezbyt wygodne z lichej skóry i materiału po złotówkę za parę. Ciągle gubię albo gdzieś zostawiam na zmoknięcie i potem kupuję nowe. Na... rozwiń

Rękawiczki dobra rzecz. W wiejskim sklepiku sprzedają takie niezbyt wygodne z lichej skóry i materiału po złotówkę za parę. Ciągle gubię albo gdzieś zostawiam na zmoknięcie i potem kupuję nowe. Na szczęście miałem jendą parę na wierzchu. Ciąłem deski małą piłą tarczową. Taki stolik wysoki może na 30 cm. Jedna deska miała przybitą drugą pod kątem 45 stopni. I jak odcinałem ten wystający kawałek to palec wskazujący wsadziłem pod tarczę. Ale nie bokiem tylko centralnie przodem. Rozerwało rękawiczkę i walnęło w paznokieć. Trochę krwi było ale po przemyciu zobaczyłem że kawał pazura obłupany a żadnego konkretnego cięcia nie widać. Już nawet boleć przestaję, tylko fakjuszką piszę na klawiaturze jak na razie, a nie wskazującym. Jakaś pointa. Hahaha, ale mi się kultowa scena przypomniała. Niech ryczy z bólu ranny łoś.....

https://www.youtube.com/watch?v=aiPmA2cle40

zobacz wątek
5 lat temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry