Większej głupoty nie czytałam.
Wyślij dziecko na podwórko i pilnie patrz, czy przypadkiem jakiś pedofil się do niego nie dobiera. Wszędzie jest niebezpieczeństwo.
Jak się tak...
rozwiń
Większej głupoty nie czytałam.
Wyślij dziecko na podwórko i pilnie patrz, czy przypadkiem jakiś pedofil się do niego nie dobiera. Wszędzie jest niebezpieczeństwo.
Jak się tak boisz o dziecko to w ogóle z domu go nie wypuszczaj. Ja się wychowałam z kotami. Żyje i jestem zdrowa więc nie panikuj.
zobacz wątek