trochę zrozumienia
Gdyby przyszło Wam stanąć po drugiej stronie i spojrzeć na to wszystko oczami osób które wydają koty do adopcji zmienilibyście zdanie.
Sama kiedyś nie miałam pojęcia o takiej działalności i...
rozwiń
Gdyby przyszło Wam stanąć po drugiej stronie i spojrzeć na to wszystko oczami osób które wydają koty do adopcji zmienilibyście zdanie.
Sama kiedyś nie miałam pojęcia o takiej działalności i podchodziłam do tego lekkomyślnie. Nawet nie wyobrażacie sobie ile jest degeneratów i osób skrajnie nieodpowiedzialnych. Ratujecie zwierzaka, dajcie mu miłość i opiekę, walczycie o odzyskanie zdrowia itp itd kosztem czasem dużych pieniędzy i oddalibyście byle komu? by potem po roku / miesiącu dowiedzieć się że kota wyrzucono, oddano w nieodpowiedzialne ręce!?
zobacz wątek