Odpowiadasz na:

Zniszczenia przez pierwsze półtora roku pewne są, jak pies jest młody. U mnie jedne drzwi (głęboko podrapane), jeden tapczan (wygryziona gąbka), niezliczone psie poduszki (najwyraźniej nie służą do... rozwiń

Zniszczenia przez pierwsze półtora roku pewne są, jak pies jest młody. U mnie jedne drzwi (głęboko podrapane), jeden tapczan (wygryziona gąbka), niezliczone psie poduszki (najwyraźniej nie służą do spania, tylko do sekcji w celu wydobycia wnętrzności) i niezliczone psie zabawki (ponownie - wnętrzności), niezliczone maty do sikania (zamiast sikania - sprawdzanie wnętrzności). Do tego celowo przeznaczane na zmarnowanie tekturowe pudełka i plastikowe butelki. Plus zniszczenia wynikłe z sikania na podłogę, zanim się nauczył robić na dworze. W ogrodzie trochę kopania, ale niedużo; gorsze było nadgryzanie gałęzi niektórych krzewów - najwyraźniej niektóre to patyki, i nie da się tego wyperswadować. Generalnie oceniam to jako znośną skalę zniszczeń (tylko tapczan mnie trochę załamał). Szkodzi tylko jak był sam w domu, przy mnie nie (poza sikaniem). Gdy starszy większość rzeczy przechodzi i jest dość bezszkodowy, nawet jak siedzi w domu przez standardowy dzień pracy sam.

zobacz wątek
5 lat temu
~Ana

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry