Odpowiadasz na:

Ja akurat sam potrafię o siebie zadbać

Ale obserwuję różnych samozwańczych "trenerów" jak się zajmują swoimi klientami. I może 1-2 na 10 ma merytoryczne podejście do treningu i diety. Reszta to oszołomy z wątpliwą wiedza i tak jak... rozwiń

Ale obserwuję różnych samozwańczych "trenerów" jak się zajmują swoimi klientami. I może 1-2 na 10 ma merytoryczne podejście do treningu i diety. Reszta to oszołomy z wątpliwą wiedza i tak jak pisałem repertuarem ćwiczeń biceps-klata. Najgorzej jeszcze jak proponują swoim klientom własnie suplementacje rozmaitymi środkami a zdarza się że również drogę na skróty przy użyciu farmakologii.
Z drugiej strony klienci to często typ człowieka, który za młodu unikał WF-u i ogólnie ruchu a w okolicach 30-ki chce sie wziąć za siebie (i słusznie bo nigdy nie jest za późno) bo albo zaczyna odczuwać pogorszenie kondycji z młodzieńczych lat albo idzie za rozwijającą się modą na "fit". Nie dziwię się, że wyszukują niezbyt trafnie trenerów i nawet po jakimś czasie nie potrafią rozeznać, który trener to półgłówek i oszołom a który jest fachowy.
Moja rada żęby przetestować trenera, to poproś żeby ci przygotował dobrą rozgrzewkę albo sesje rozciągania albo cwiczeń ogólnorozwojowych. Jeśli tego nie potrafi a specjalizuje się tylko w zestawach bicek-klata i ogólnie w przewalaniu żelastwa na rozmaitych maszynach to podziękuj za współpracę.

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry