7sk
Twoje trybiki zaczęły dokręcać pewien element chyba dość rozstrojonej konstrukcji. Znaczy to, że „materiał”, z którego została wykonana, nie poddał się zjawisku zmęczenia w wyniku...
rozwiń
Twoje trybiki zaczęły dokręcać pewien element chyba dość rozstrojonej konstrukcji. Znaczy to, że „materiał”, z którego została wykonana, nie poddał się zjawisku zmęczenia w wyniku stosowania ciągłych, lecz może niewielkich? odkształceń.
Każdy ma swoją rację. Nie wiemy przecież, kto zna prawdę, być może tkwimy w błędnym przekonaniu, że jesteśmy jedynymi odkrywcami tego magicznego źródła.
Jak można spojrzeć na kogoś i wydać ocenę? Nie zamieniając z tą osobą nawet jednego słowa, spojrzenia? Najwyraźniej miałeś mało okazji, aby przekonać się, jak pozory mylą. Nie szata zdobi człowieka...
Przeczyć własnej naturze? Naturze mordercy? Najbardziej drapieżnego i niebezpiecznego stworzenia w Układzie Słonecznym? Mądrzejszej od samej Natury istoty? Obdarzonej inteligencją, którą używa do przesiewania każdej myśli przez trzy sita: czy to, czego zamierza się dopuścić jest prawdziwe, dobre i konieczne?
A kryteria oceniania jak wyglądają? Trzeba zdobyć ileś punktów, procentów, wystarczy pochodna funkcji oddychania czy masz większe wymagania? Za jakie dziedziny można zdobyć najwięcej blasku w Twoich oczach, bonusiki uwzględniasz? Jeśli ktoś lubi marchewkę, ma największe szanse, bo bardzo lubisz „Marchewkowe pole”...?
Nie wiesz, jakie spustoszenia powoduje ocena przechodząc wyłącznie infradźwiękiem wśród stworzeń? Nie wszystkie rudzielce są wiedźmami...
A antypatię czujesz do osób, które w jakiś sposób poharatały Twoje uczucia a może dumę. Jeśli im wspaniałomyślnie wybaczysz, albo zrozumiesz, przyczynę, niemiłego dla Ciebie zajścia, cały żal minie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
I dlaczego nie wspominasz o neutralności?
Oczywiście rozróżniam dobro od zła i innych niezidentyfikowanych przymiotników. Tylko ta inność zawsze posiada w sobie ziarenko dobra, trzeba tylko umieć je wydobyć i dopilnować, by wzrosło. Nigdy nie wyrywam niczego z korzeniami.
Wielkość szkód wyrządzonych przez wykroczenia i przestępstwa oceniają sądy. Wartość mojego życia osądzi Bóg po przejściu na drugą stronę. Jako istota znajdująca się na ziemskiej stronie istnienia bardzo często słyszę Jego słowa: ”nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”.
Miłego dnia.
Ps. Masz dwa głosy po swojej stronie... od kiedy to twierdzisz, że większość ma rację?
zobacz wątek