Odpowiadasz na:

Nirvano

Strasznie mi głupio, tym bardziej, że piszemy o czasie, a ja tak dłogo nie odpisywałem.
Do mnie przemawia fakt o względności czasu.Wkońcu Człowiek go wymyślł.
Kiedyś był czas słoneczny... rozwiń

Strasznie mi głupio, tym bardziej, że piszemy o czasie, a ja tak dłogo nie odpisywałem.
Do mnie przemawia fakt o względności czasu.Wkońcu Człowiek go wymyślł.
Kiedyś był czas słoneczny (ostatnio wyczytałem w pisemku Korwina Mike). I wszystko toczyło się jego tempem. A już w Cesarstwie Rzymskim zabrano się za zmiany i zamiast nowego roku wiosną, mamy go zimą. A potem powstał zegarek, a z czasem świat podzielono na strefy czasowe. By zegarek pana w Gdyni, wskazywał tą samą godzinę co zegarek pani w Zakopanym.
Czas jest różny dla ludzi i zwierząt. Dla dorosłych i dzieci. Czym jesteśmy starsi, tym mamy miej czasu do naszej śmierci, więcej z kolei go upłynęło od naszych narodzin. Przez co każdy rok wydaje nam się krótszy, choć odmierzamy go według tej samej miary.
Nasz miernik (zegarek) wystarczy wziąć w kosmos by zbzikował ; )
Zastanawia mnie fakt podróży, gdy jedziemy w nieznane, wszystko nas interesuje. Czas drogi, wydaje nam się dłuższy, niż gdy wracamy. Ale siedząc w domu i się nudząc czas nam leci wolniej. Może to kwestia oczekiwania, na coś, a więc także i planowania czegoś co ma się wydażyć. Zegarek zwiększył nam ilość żeczy które możemy za planować. A więc żyjemy przez to znacznie intensywniej, niż nasi przodkowie, mogący planujować raczej jutro, lub względnie podzielić dzień na 4 części. (Ostatnio zaczełem czytać Alvina Tofflera 'Szok Przyszłości', o przyspieszeniu, i o jeko konsekwencjach).
Ogromny Cmok, Łukasz

zobacz wątek
23 lata temu
~aka Neurotic

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry