Widok
Alchemik
no i jednak nie domyslilam sie. Tutaj purytanskie zasady? Chyba zartujesz, 3/4 tekstow stad nie ukazaloby sie w TAMTYM Hyde. Miales na mysli chyba usta-monitor (hi, hi). Przeciez nigdy sie nie widzielismy. W przyszlym tygodniu bede tu sporadycznie bo mam ranna zmiane. A w przyszlym dopiero od piatku. Za flage dziekuje, okropnie czerwone farbowaly. Co porabiasz w dlugi weekend? Majowe szalenstwo czy odpoczynek? Zajrze tu jeszcze przed wyjsciem.
Nefer
No i zmieniasz temat --ha - trudno . To nie byl zaden monitor to byly co prawda na odleglosc ale gorace jednoznacznie sta - usta . Konczac ten temat (ech...)
pomysle jednoznacznie o Tobie 2-znacznie o 23.oo.
Ciekawe czy zadziala ...???
Tymczasem pozdrawiam Cie cieplutko i.... i jeszcze raz... i jeszcze raz.. i , no wystarczy :) . Wiczorem tu zerkne
pomysle jednoznacznie o Tobie 2-znacznie o 23.oo.
Ciekawe czy zadziala ...???
Tymczasem pozdrawiam Cie cieplutko i.... i jeszcze raz... i jeszcze raz.. i , no wystarczy :) . Wiczorem tu zerkne
Pszczółka wita!!!
Więc w końcu znalazłam twojego maila, przepraszam najmocniej, że tak późno, ale naprawdę nie mogłam wcześniej. Mam najdzieję, że nie znielubiłeś mnie za to... Tak, jestem typową humanistką, książki pożeram w ogromnych ilościach, uwielbiam pisać (szczególnie pamietniki, które mam od 1993 roku), a historia to też coś bardzo bliskiego dla mnie. O UG myślałam ostatnio, miałam nawet wątpliwości co do kierunku studiów, szczególnie po szkoleniu wolontariatu (mówiłam Ci kiedykolwiek, że jestem wolontariuszką? Jeśli nie, no to jestem.), ale jakoś mi przeszło. Zastanawiam się, bo Toruń jest trochę daleko, zostawię tu znajomych i przyjaciółkę, no i rodzina... Ale z drugiej strony, zwłaszcza ci ostatni, są bardzo męczący. no ale to dom, w którym naprawdę dobrze się czuję. Boję się jechać, boję się zostać, a najbardziej boję się, że to MÓJ własny wybór i nikt nie umie mi pomóc. No i jeszcze obawa przed maturą... We wtorek, 24.04 mam egzamin zawodowy, kończący szkołę i zamiast uczyć się - to ja się rozpisuję. mam nadzieję, że Cię nie nudzę? POdam Ci może moje namiary, bo nie wiem, kiedy będę mogła tu znowu zajrzeć: ul. Jana Matejki 19, kod 83-032, resztę już znasz.
Co do twojego imienia, to pół nocy sobie myślałam kiedyś, nawet pół drugiej i stwierdziłam, że nawet gdybym miała do Ciebie zadzwonić - to kogo poprosić? No więc: typowe? Michał? Marcin? Mariusz? Mateusz? a może nie typowe? Marcel? Mordechaj? (śmieszne, co? a to z tej lektury, "Zdążyć przed Panem Bogiem"), Miłosz? Mirek? Metody? No dobra, już starczy.
Co do "małyszomanii" to mnie ona ominęła, jakoś wolę Svena Hanavalda. A ze sportu najbardziej lubię (oglądać) łyżwiarstwo i taniec (a najbradziej tango i rumbę).
Bardzo fajnie, że będziemy sobie rozmawiać na różne tematy, potrzebuje tego, bo ostatnio... Straciłam do pewnej osoby zaufanie, a trzymałyśmy się razem przeszło 4 lata.
No i na koniec pewna sprawa, mam chyba jakieś zdolności wizjonerskie, bo tego dnia, gdy do mnie zadzwoniłeś pierwszy raz (12.03) siedziałam na religii w sali od chemii. Patrzyłam na ławkę, a tam były jakieś ściągi i między innymi coś takiego: "Ba + O ...." i coś tam dalej... A potem Ty dzwioniłeś...
No dobra, kończę, trzymaj za mnie 24.04 no i 7, 8.05.
Pa Pa, miłych dni.
Co do twojego imienia, to pół nocy sobie myślałam kiedyś, nawet pół drugiej i stwierdziłam, że nawet gdybym miała do Ciebie zadzwonić - to kogo poprosić? No więc: typowe? Michał? Marcin? Mariusz? Mateusz? a może nie typowe? Marcel? Mordechaj? (śmieszne, co? a to z tej lektury, "Zdążyć przed Panem Bogiem"), Miłosz? Mirek? Metody? No dobra, już starczy.
Co do "małyszomanii" to mnie ona ominęła, jakoś wolę Svena Hanavalda. A ze sportu najbardziej lubię (oglądać) łyżwiarstwo i taniec (a najbradziej tango i rumbę).
Bardzo fajnie, że będziemy sobie rozmawiać na różne tematy, potrzebuje tego, bo ostatnio... Straciłam do pewnej osoby zaufanie, a trzymałyśmy się razem przeszło 4 lata.
No i na koniec pewna sprawa, mam chyba jakieś zdolności wizjonerskie, bo tego dnia, gdy do mnie zadzwoniłeś pierwszy raz (12.03) siedziałam na religii w sali od chemii. Patrzyłam na ławkę, a tam były jakieś ściągi i między innymi coś takiego: "Ba + O ...." i coś tam dalej... A potem Ty dzwioniłeś...
No dobra, kończę, trzymaj za mnie 24.04 no i 7, 8.05.
Pa Pa, miłych dni.
koniec
Ciesze sie, ze juz koniec niepewnosci i bezsennych nocy, ze to oczekiwanie
juz sie skonczylo. Ten tydzien to byl koszmar, nie ma nic gorszego niz
czekanie na decyzje osoby na ktorej ci zalezy. Jak juz sie ta decyzje pozna
jest lzej, nawet jesli jest to bolesna decyzja. Sposob w jaki sie
dowiedzialam byl jedna z najbardziej ponizajacych rzeczy, jaka mnie w zyciu
spotkala i
na poczatku bardzo mnie zranil, ale ciesze sie ze tak sie stalo, tylko
szkoda, ze tak pozno. Zrozumialam jak wielka pomylke popelnilam zakochujac
sie w Tobie. Mam nadzieje, ze juz mi przeszlo. Jest mi troszke smutno, bo
czuje sie jak ktos czyimi uczuciami nie warto sie przejmowac. Liczylam sie z
taka decyzja, ale nie myslalam, ze bede musiala ciagnac Cie za jezyk. Na
tamtej Ci nie zalezalo a jednak wyjasniles jej czemu ja odrzucasz. A mi...
Nawet nie poinformowales mnie... Pozwoliles miec nadzieje...
Czekac...Wczoraj na imprezie bardzo mi Ciebie brakowalo . Nie wiem czy cie
kocham, ale ciagle cos czuje. Chcialam sie z Toba spotkac nie po to, zeby
cie prosic o szanse, o to zebys byl ze mna, bo to juz chyba zrobilam...
Chcialam ci dac maly drobiazg na pamiatke . Chcialam sie ladnie pozegnac, .
bo nie chce miec takich smutnych, przykrych, bolesnych wspomnien, jakie
przyniosl mi miniony miesiac. Dobrze mi bylo z Toba przez ten wspanialy
czas:) Nie boj sie, juz sie pogodzilam z decyzja i zrozumialam, ze
popelnilam blad myslac, ze cokolwiek do mnie czules. Jesli chcesz sie ze mna
spotkac, zeby sie pozegnac tzn ze nie jestes tchorzem i ze masz dobre serce.
Odpowiedz.
Gudrun (juz nie Gunnhild)
P.S. nie mam wplywu na swoje uczucia, a chcialabym miec. jak Cie poznalam
bylam zakochana w facecie, ktory tez mnie bardzo skrzywdzil i wyleczylam sie
dopiero dzieki Tobie, choc nie chcialam sie z nikim wiazac. Teraz to juz na dlugo
ogole nie mam po co
P.S. 2 prawdziwy powod dla ktorego dzis dzwonilam, jest taki, ze
moja przyjaciolka prosila zebym wziela od Ciebie jej plyte.
juz sie skonczylo. Ten tydzien to byl koszmar, nie ma nic gorszego niz
czekanie na decyzje osoby na ktorej ci zalezy. Jak juz sie ta decyzje pozna
jest lzej, nawet jesli jest to bolesna decyzja. Sposob w jaki sie
dowiedzialam byl jedna z najbardziej ponizajacych rzeczy, jaka mnie w zyciu
spotkala i
na poczatku bardzo mnie zranil, ale ciesze sie ze tak sie stalo, tylko
szkoda, ze tak pozno. Zrozumialam jak wielka pomylke popelnilam zakochujac
sie w Tobie. Mam nadzieje, ze juz mi przeszlo. Jest mi troszke smutno, bo
czuje sie jak ktos czyimi uczuciami nie warto sie przejmowac. Liczylam sie z
taka decyzja, ale nie myslalam, ze bede musiala ciagnac Cie za jezyk. Na
tamtej Ci nie zalezalo a jednak wyjasniles jej czemu ja odrzucasz. A mi...
Nawet nie poinformowales mnie... Pozwoliles miec nadzieje...
Czekac...Wczoraj na imprezie bardzo mi Ciebie brakowalo . Nie wiem czy cie
kocham, ale ciagle cos czuje. Chcialam sie z Toba spotkac nie po to, zeby
cie prosic o szanse, o to zebys byl ze mna, bo to juz chyba zrobilam...
Chcialam ci dac maly drobiazg na pamiatke . Chcialam sie ladnie pozegnac, .
bo nie chce miec takich smutnych, przykrych, bolesnych wspomnien, jakie
przyniosl mi miniony miesiac. Dobrze mi bylo z Toba przez ten wspanialy
czas:) Nie boj sie, juz sie pogodzilam z decyzja i zrozumialam, ze
popelnilam blad myslac, ze cokolwiek do mnie czules. Jesli chcesz sie ze mna
spotkac, zeby sie pozegnac tzn ze nie jestes tchorzem i ze masz dobre serce.
Odpowiedz.
Gudrun (juz nie Gunnhild)
P.S. nie mam wplywu na swoje uczucia, a chcialabym miec. jak Cie poznalam
bylam zakochana w facecie, ktory tez mnie bardzo skrzywdzil i wyleczylam sie
dopiero dzieki Tobie, choc nie chcialam sie z nikim wiazac. Teraz to juz na dlugo
ogole nie mam po co
P.S. 2 prawdziwy powod dla ktorego dzis dzwonilam, jest taki, ze
moja przyjaciolka prosila zebym wziela od Ciebie jej plyte.