Re: Alimenty i po alimentach.... Panowie wasze spostrzeżenia....
Panie "alimenciarzu". Wydaje mi sie, ze jezeli panski syn skonczyl lat 18, a tym samym osiagnal zdolnosc prawna do reprezentowania swoich praw przed sadami, to:
1/ Pan sklada wniosek...
rozwiń
Panie "alimenciarzu". Wydaje mi sie, ze jezeli panski syn skonczyl lat 18, a tym samym osiagnal zdolnosc prawna do reprezentowania swoich praw przed sadami, to:
1/ Pan sklada wniosek do Sadu Rejonowego (zgodnie z wlasciwoscia miejscowa) o zniesienie alimentow na pelnoletniego syna. Uzasadnia pan to faktem, ze syn osiagnal wiek pelnoletnosci i nabyl pelne prawa do zarzadzania swoim zyciem. Nie podjal dalszej nauki, co dyskwalifikuje go w swietle obowiazujacego prawa do otrzymywania alimentow od zobowiazanego, czyli Pana. Ponadto (jezeli tak jest) uzasadnia Pan rowniez i wskazuje, ze syn jest zdrowym chlopem i nie ma przeciwwskazan, aby podjal prace, za ktora otrzyma wynagrodzenie pozwalajace mu samodzielnie egzystowac. Musi wsakzac Pan , ze jego zdolnosci psychofizyczne nie przeszkadzaja w znalezieniu pracy i osiaganie dochodow itd itd. Jezeli nawet syn podejmie studia zaoczne, to one nie przeszkadzaja, a wrecz motywuja mlodych ludzi do swiadczenia pracy.
Reasumujac. Pan sklada pozew o zniesienie alimentow na pelnoletniego nieuczacego sie syna i madrze to uzasadnia, a syn jezeli podejmie studia, moze zlozyc do sadu pozew przeciwko Panu o alimenty, ale tez, przede wszystkim musi uzasadnic..., czyli wskazac na okolicznosci i fakty uzasadniajace w sposob nie budzacy watpliwosci, ze w danym czasie jest osoba uprawniona w swietle prawa do otrzymywania od pana srodkow w postaci alimentow
Pozdrawiam
zobacz wątek