Re: Alimenty i po alimentach.... Panowie wasze spostrzeżenia....
Tak właśnie,ja płacę alimenty od deski do deski a pomimo to moja była żona wiecznie marudzi że to mało i mało a płacę 500 zł miesięcznie.
Powiem tak,kobieta to najgorsze stworzenie na...
rozwiń
Tak właśnie,ja płacę alimenty od deski do deski a pomimo to moja była żona wiecznie marudzi że to mało i mało a płacę 500 zł miesięcznie.
Powiem tak,kobieta to najgorsze stworzenie na ziemi,są tak pazerne na kasę i tak ograniczone umysłowo że po prostu brakuje słów.Dla nich tylko kasa się liczy i nic więcej,ale nikt nie bierze pod uwagę,że do zrobienia dziecka są potrzebne dwie osoby,i to że np 2 razy 500 to jest 1000 i to spokojnie wystarcza na miesięczne utrzymanie dziecka.Ale pewnie że nie wystarcza jak mamusia musi spłacać samochód,bawić się na imprezkach albo utrzymywać jakiegoś gołodupca lub nieroba,a sądy są tak beznadziejne że nie biorą tego pod uwagę,tylko sruuuuu mu dowalić niech płaci.I zadaję sobie pytanie,dlaczego to ja nie mogę np wychowywać dziecka a niech żona płaci alimenty skoro dla kobiet to taki problem wychować dziecko.
ŻEBY ZAJŚĆ W CIĄŻE TO POWINNY BYĆ PIGUŁKI A NIE ODWROTNIE ŻEBY NIE ZAJŚĆ TO BIORĄ PIGUŁKI.
zobacz wątek