Re: Alimenty i po alimentach.... Panowie wasze spostrzeżenia....
Z niektorymi spostrzezeniami zgadzam sie w 100%, ale... No wlasnie. Sad bierze pod uwage takze prace na rzecz dziecka, ktora dosyc ciezko przeliczyc na pieniadze. To rodzic przy ktorym jest...
rozwiń
Z niektorymi spostrzezeniami zgadzam sie w 100%, ale... No wlasnie. Sad bierze pod uwage takze prace na rzecz dziecka, ktora dosyc ciezko przeliczyc na pieniadze. To rodzic przy ktorym jest dziecko, poswieca mu czas, a tym samym pracuje na jego prawidlowy rozwoj i wychowanie, a jak zapewne wiesz nie jest to wcale takie proste i latwe. Poza tym MOZESZ wychowywac swoje dziecko i czynnie uczestniczyc w jego rozwoju i zyciu. Malo, mozesz nawet starc sie o to, aby dziecko bylo wlasnie przy Tobie, ale udowodnij, ze matka robi to zle. Bo jezeli robi to dobrze, to Ty placz i plac. I ciesz sie, ze masz 500zl, a nie 80% z kwoty 1000zl jaka wyliczyles. Czesto Sady kieruja sie tym, o czym pisalem powyzej. Czyli np 20% fizycznie placi matka, a 30% to jej wklad (praca) w wychowanie dziecka i bezposrednia opieka. Stad Ty moglbys placic 800zl z przyjetej magicznej kwoty 1000zl
zobacz wątek