Re: Alimenty, rozwód - mój komentarz do wątku
może i standardowa ale prawdziwa, prawo rodzinne nie jest wymyślone po to aby te podłe, złośliwe i pazerne matki miały możliwość udupiania ojców ale po to aby mogły egzekwować świadczeni należne...
rozwiń
może i standardowa ale prawdziwa, prawo rodzinne nie jest wymyślone po to aby te podłe, złośliwe i pazerne matki miały możliwość udupiania ojców ale po to aby mogły egzekwować świadczeni należne dzieciom. nie jestem sprzątaczką (chociaż nie widzę w tej pracy nic złego ktoś jest prawnikiem, ktoś lekarzem, ktoś sprzątaczką tak to już jest w społeczeństwie) pracuję jako kwalifikowany opiekun osoby niepełnosprawnej konkretnie dzieci z upośledzeniem intelektualnym a myciem klatki "płacę" czynsz (taką mam umowę z moją wspólnotą mieszkaniową)wolałabym w tym czasie się dokształcać albo pić piwo :P. Co do opiekunki tak zatrudniam bo przedszkole czynne jest do 16.30 i 6 latek raczej nie poczeka przed przedszkolem do 22. I tak walczyłam, nie musisz w to wierzyć , woziłam dziecko do 3miasta( mieszkam w kuj-pomorskim), nie "dopuszczała" do dziecka ale nagabywałam i namawiałam do kontaktów z nim, nigdy nic sie nie działo bez mojej inicjatywy. , prezenty tez kupowałam i też wierzyć nie musisz. Dziwisz się mojej złości? Niestety nie potrafię kochać osoby która okazała się emocjonalnym impotentem niezdolnym do podjęcia jakiejkolwiek odpowiedzialność, potrafię tylko negować taki egoizm.
Praca jest moją pasją, nie oczekuję za nią gloryfikacji ale nie lubię kiedy się umniejsza jej znaczenie, nie uważam jej też za katorgę ale obiektywnie nie jest to praca łatwa. Twoja ironia w wypowiedziach o moim zawodzie oraz sugestia jakobym poczęła dziecko w alkoholowym amoku miały mnie obrazić czy może był to taki akcent specyficznego poczucia humoru? Kurator sądowy nie może nawet przeprowadzić wywiadu u ojca mojego dziecka gdyż w chwili obecnej nie ma go w miejscu zameldowania a zapomniał mi podać aktualne miejsce swojego pobytu. Zadajesz niewłaściwe pytania, należało by zapytać jak doszło do rozpraw bez obecności pozwanego oraz dlaczego do nich doszło ( często jestem w sądzie rodzinnym gdyż jako opiekun prawny 3 dzieci z mojego ośrodka składam "raporty" pisemne i stawiam się na rozprawach w kwestii różnych czynności prawnych związanych z podopiecznymi co wg mojego ex usprawiedliwi jego nieobecność gdyż sąd i tak byłby stronniczy ha ha ha ) Nie rozstaliśmy się, ojciec dziecka porzucił mnie w 5 m ciąży, miał inny plan na życie i nie podejmował w tym temacie żadnych negocjacji.
wszystko to jest jednak moją historią, osobniczą i subiektywną a fakty obiektywne są takie że alimenty trzeba płacić , unikanie ich jest podłe, małostkowe, chamskie i godne pożałowania oraz społecznego i moralnego ostracyzmu.
Oczywiście jeśli Twoja moralność mówi Ci co innego masz do tego prawo tyle że nie znajdziemy żadnej w tym temacie płaszczyzny porozumienia.
Prywatnie mogłabym przesłać ci skany/zdjęcia dokumentujące prawdziwość tej banalnej historyjki np skan mojej umowy o pracę, grafik godzin pracy, potwierdzenie przelewu 1 (jednego) grosza na moje konto przez ojca jako alimentów, dokumenty sądowe itp. tylko co to zmieni? W twojej ocenie (na tle twoich wypowiedzi) matka to chciwa, zgorzkniała zołza mająca za jedyny cel w życiu zrujnowanie byłego partnera (to ty straszny masz ten schemat , nie wiem i nie dociekam dlaczego tak mocno wdrukował Ci się w świadomość). W mojej sytuacji też nie zmieniło by to niczego, nie posprzątałbyś klatki za mnie ani nie zmusił ojca mojego syna do płacenia. Jałowa dyskusja.
Prywatnie mogę też poradzić Ci żebyś nie ferował wyroków i nie rzucał krzywdzących opinii z taką łatwością, świadczy to tylko o tobie a nie o osobach które oceniasz.
zobacz wątek