żona
Jestem żoną takiego alkoholika.To dopiero horror.Nie ma sie gdzie poskarżyć bo wstyd, raczej nawet nikt nie uwierzy,agresja,awantury, potem przeprasza i za chwile to samo. Zadne przysięgi nie sa...
rozwiń
Jestem żoną takiego alkoholika.To dopiero horror.Nie ma sie gdzie poskarżyć bo wstyd, raczej nawet nikt nie uwierzy,agresja,awantury, potem przeprasza i za chwile to samo. Zadne przysięgi nie sa dotrzymywane,uważa że jest najmądrzejszy, wszystkich poniża i jest bezkarny.Można odejść ale to tez trudne bo ma sie poczucie że zostawia się człowieka na stracenie.Taki los żony
zobacz wątek