Widok
Alkoholik "wysokofunkcjonujący"
Opinie do artykułu: Alkoholik \"wysokofunkcjonujący\".
Stereotypy często wprowadzają w błąd. Tak samo jest w przypadku alkoholików. Często na samo to słowo staje nam przed oczami osoba bezdomna, brudna i zaniedbana. Tymczasem to jest tzw. alkoholizm chroniczny. W tym stadium alkoholizmu jest jedynie co 10 osoba uzależniona od mocnych trunków. Większość alkoholików to tak zwani "alkoholicy wysokofunkcjonujący".Wielu z nas wciąż wydaje się, że alkoholik to osoba, której życie jest w całkowitej degradacji. Pod wpływem uzależnienia straciła pracę, ...
Stereotypy często wprowadzają w błąd. Tak samo jest w przypadku alkoholików. Często na samo to słowo staje nam przed oczami osoba bezdomna, brudna i zaniedbana. Tymczasem to jest tzw. alkoholizm chroniczny. W tym stadium alkoholizmu jest jedynie co 10 osoba uzależniona od mocnych trunków. Większość alkoholików to tak zwani "alkoholicy wysokofunkcjonujący".Wielu z nas wciąż wydaje się, że alkoholik to osoba, której życie jest w całkowitej degradacji. Pod wpływem uzależnienia straciła pracę, ...
Przeciez alkohol to zdrowa substancja - sprzedają ja zresztą legalnie w sklepach.
W przeciwienstwie do skręta z konopii indyjskich, powodującego jak wiadomo omamy, gwałty, przemoc w rodzinach i szereg wypadków samochodowych, za palenie którego należy palącego skuć kajdanami i wtrącić do więzienia na wiele lat celem resocjalizacji.
Mnie tam brzydzą abstynenci
i ich infantylny cuchnący optymizm,płytkość intelektualna-w sumie nawet nie ma z takim o czym pogadać.Wszyscy moi kumple piją i zapewniam że towarzysko stoją nader przyzwoicie.A umrzeć jakoś i na coś zawsze trzeba-tyle twego przez tą chwilę jaką jest życie że się trochę zabawisz...
?
Ja nadużywam alkoholu. Pije sporo piwa. Ale nie neguję tego, że je piję i że to pewnie problem. Choć: nie prowadzę po alkoholu, cenię swoją pracę więc do niej nie zapijam, tylko zawsze się stawiam.
Nie umiem budować związków. Ale jak w młodości nie piłem to też nie potrafiłem znaleźć sobie dziewczyny, którą bym kochał. Ciekawe czy jestem alkoholikiem? Zresztą nie. To nie jest ciekawe. Bo tak naprawdę to niewiele to już zmienia.
Nie umiem budować związków. Ale jak w młodości nie piłem to też nie potrafiłem znaleźć sobie dziewczyny, którą bym kochał. Ciekawe czy jestem alkoholikiem? Zresztą nie. To nie jest ciekawe. Bo tak naprawdę to niewiele to już zmienia.
problemem jest ze ten opis pasuje do 90% spoleczenstwa...
ja mam dokladnie taki sam problem. Kiedy zaczynam, to mowie: ok, tylko 3 piwa. A konczy sie tak ze nic nie pamietam. Dokladnie zdaje sobie z tego sprawe ze mam problem i staram sie unikac spotkan ze znajomymi w pubie, bo niestety wszyscy pija....
Brak pomocy
Jestem uzależniona - przyznaje to też część moich znajomych. Niestety problemem jest brak pomocy. Terapeuta bierze od 100 zł w górę/h (spotkanie raz w tygodniu). Do ośrodka czeka się miesiącami, w końcu człowiek odpuszcza. Terapeuta po 6 miesiącach w niczym mi nie pomógł..no, może poza uszczupleniem portfela. Na alkoholu zarabia państwo, dlaczego więc mieliby komuś pomagać? Pijcie, pijcie a my zacieramy ręce. Zresztą politycy też chleją na umór..:-(
A wiecie co -teraz gliny chodzą już a alkomatami i przedmuchują spokojnie sobie leżacych na plażach
bo przecież on-ten człowiek za chwilę pójdzie się kąpać ,znaczy to w ich oczach potencjalny przestępca.Zobaczcie do jakiego zniewolenia doszliśmy
Jak oni się o nas wszystkich troszczą,jak im na nas zależy(abyśmy płacili grzecznie Zus a umierali i tak przed terminem-bo chyba mało kto już wierzy w te emerytury za 30 lat) .
Za chwilę moją jedyną przyjemnością będzie gapienie się na trzeźwo w rozgdakane twarzyczki Tuska lub Kaczyńskiego-i wtedy się chyba naprawdę powieszę...
Jak oni się o nas wszystkich troszczą,jak im na nas zależy(abyśmy płacili grzecznie Zus a umierali i tak przed terminem-bo chyba mało kto już wierzy w te emerytury za 30 lat) .
Za chwilę moją jedyną przyjemnością będzie gapienie się na trzeźwo w rozgdakane twarzyczki Tuska lub Kaczyńskiego-i wtedy się chyba naprawdę powieszę...