Nie było czasu na nic. Człowiek zarobiony od świtu do nocy ;-) a srerio mówiąc towarzystwo miałem bardzo dobre aż żal było się rozstawać.
Piotrze z każdym można się dogadać tylko trzeba...
rozwiń
Nie było czasu na nic. Człowiek zarobiony od świtu do nocy ;-) a srerio mówiąc towarzystwo miałem bardzo dobre aż żal było się rozstawać.
Piotrze z każdym można się dogadać tylko trzeba odpowiednio traktować osobę z którą się rozmawia ale Tobie tego nie potrzeba tłumaczyć :-)
Jeślichodzi o wieczorki to były tylko trzy podczas naszego pobytu bo takie było zarządzanie szefowej po poprzednim turnusie. Pod grzybkiem nie mieliśmy okazji się bawić. Potańcówki były na stołówce.
Całoroczne działa Tawerna Pod Żaglami gdzie można poprosić miłego właściciela o puszczenie muzyki. Tam potańczyć można co drugi dzień.
Na weekend majowy zaczynały dopiero otwierać się inne lokale więc to musisz sprawdzić sam gdzie jeszcze można się pobawić.
Pozdrawiam.
zobacz wątek