Amstaff
witam właśnie przeczytałam to co Pan napisał na temat amstaffów, to wszystko jakas bzdura! wystrzegac sie psa tej rasy! to co słyszymy to wina właścicieli, ich metody wychowawcze! wykorzystywanie...
rozwiń
witam właśnie przeczytałam to co Pan napisał na temat amstaffów, to wszystko jakas bzdura! wystrzegac sie psa tej rasy! to co słyszymy to wina właścicieli, ich metody wychowawcze! wykorzystywanie ich siły, zdolności i wierności do zarabiania pieniędzy! On robi to co kaze mu pan, bo jest oddany, walczy dla niego czesto tracąc zycie! ja mam amstaffa i jest tak łagodny, ze osoby wczesniej mające takie zdanie jak pan po kilku minutach je zmieniły! Zauwazmy tez, ze amstaffy nie błąkają sie po ulicach tak jak kundle albo inne pieski, jest to dowod na to ze jednak nie sa one tak straszne jak sie mowi i właściciele ich nie wyzucaja! myśle ze czesciej sie słyszy o osobach zagryzionych przez dobermany! mam nadzieje ze przemyśli to sobie pan i chociaz troszke zmieni pan zdanie :) pozdrawiam
zobacz wątek