Widok
Antybiotyk co robić ?
Witam. Przedwczoraj byliśmy z córką u pediatry, która stwierdziła u córki początki zapalenia oskrzeli:( Dostaliśmy antybiotyk Amoksiklav i Mucosolvan niestety poprawy nie widać a wrecz wydaje mi sie ze kaszel się wzmógł i słychać "charczenie" ;/ Czy możliwe może być, że ten antybiotyk jest za słaby ? a może to normalne, ze kaszel sie wzmaga?Po jakim czasie powinna nastąpić poprawa?W piątek mamy iść na kontrolę ale zastanawiam się czy nie pójść jutro. Może miał ktoś doświadczenia z tym antybiotykiem i z zapaleniem oskrzeli?
...
Po pierwsze- zanim zostanie podany antybiotyk-POWINNO- się robić badanie, czy to wirusówka cy bakteryjne.
Na wirusy antybiotyk nie działa, wręcz osłabia organizm i jest zbedny , na nic!
Na bakterie owszem ipoprawa powinna byc juz po paru dawkach.
Inhalacje są przy wirusowych zapaleniach.Pulmicort, Ventoli i Atrovent- i po sprawie.Ale dłużej to trwa, jakieś 10dni-14dni.
Charczenie- może to kaszel odrywający się??
Ale może też być gorsza opjca- oskrzela przeszły już na płuca;/...i wtedy lipa, od początku będzie leczenie.
I znowu pytanie- jaki rodzaj zap-koło się zamyka:(
Możesz na własną rękę zrobić badania, nie są jakieś mega drogie.Bo lekarze w warunkach przychodni nie chcą i nie robia takich badań...;/
Na wirusy antybiotyk nie działa, wręcz osłabia organizm i jest zbedny , na nic!
Na bakterie owszem ipoprawa powinna byc juz po paru dawkach.
Inhalacje są przy wirusowych zapaleniach.Pulmicort, Ventoli i Atrovent- i po sprawie.Ale dłużej to trwa, jakieś 10dni-14dni.
Charczenie- może to kaszel odrywający się??
Ale może też być gorsza opjca- oskrzela przeszły już na płuca;/...i wtedy lipa, od początku będzie leczenie.
I znowu pytanie- jaki rodzaj zap-koło się zamyka:(
Możesz na własną rękę zrobić badania, nie są jakieś mega drogie.Bo lekarze w warunkach przychodni nie chcą i nie robia takich badań...;/
ale jaja, jestem w niemal identycznej sytuacji co inciaa:/
W poniedziałek zdiagnozowane zap.oskrzeli, dostała inhalacje z pulmicortu, soli i atroventu i Klacid. Charczenie już wtedy było, ale lek.powiedziała, że to wydzielina, której dziecko nie umie odchrząknąć. I tak samo mam iść w piątek na kontrolę, ale waham się czy nie iśc jutro bo poprawy nie widzę - dziś w nocy kaszel był nawet silniejszy niż poprzedniej:/
Inhalacje robimy już od 10 dni, odkąd zaczęła się infekcja, ale też jakoś bez poprawy:/
Nie wiem czy to nie krztusiec i dlatego ten kaszel tyle trwa?
W poniedziałek zdiagnozowane zap.oskrzeli, dostała inhalacje z pulmicortu, soli i atroventu i Klacid. Charczenie już wtedy było, ale lek.powiedziała, że to wydzielina, której dziecko nie umie odchrząknąć. I tak samo mam iść w piątek na kontrolę, ale waham się czy nie iśc jutro bo poprawy nie widzę - dziś w nocy kaszel był nawet silniejszy niż poprzedniej:/
Inhalacje robimy już od 10 dni, odkąd zaczęła się infekcja, ale też jakoś bez poprawy:/
Nie wiem czy to nie krztusiec i dlatego ten kaszel tyle trwa?
to jaja u nas to samo z mala roznica katar kaszel i bez zmian typu oskrzela czy pluca i co brala Duomox i nic a dzisiaj poszlam i dlatal kolejny antybityk nazwy nie pamietam ale ja zwalalm na alergie bo od zawsze brala Fenistil a teraz zmianion na Zyrtec tylko ten zyrtec to ja ajko dziecko bralam 22 lata temu wiec lek stary i na mnie tez nie dzialal wiec jutro jej podam Fenistil .:)I wybiore sie do alergologa po skierowanie na tesy.
no to moja mala podobnie ( mala ma 3 miesiace) i wyladowalismy w szpitalu na zapalenie płuc, nie wiem ale panuje wirus rvs i mała miala na polankach wymaz z buzi i okazało się ze ma dodatni wynik i bylam z nią w szpitalu, jak się okazalo to pełno dzieci w szpitalu na to samo, tylko ze nie ktore dzieci miały rsv ujemny, a jedni dodatni,
takze z oskrzeli robi sie zapalenie płuc:( niby moze to trwac do 6 tygodni, antybiotyk nie pomaga, i wlasnie inhalacje robimy 5 razy dziennie, mała tak jak u was charczałą, a kaszel byl masakra !!
takze z oskrzeli robi sie zapalenie płuc:( niby moze to trwac do 6 tygodni, antybiotyk nie pomaga, i wlasnie inhalacje robimy 5 razy dziennie, mała tak jak u was charczałą, a kaszel byl masakra !!
ewciak to masakra:/ Biedne te dzieciaczki nasze. My też bierzemy od poniedz. od 19 antybiotyk - moja ma skonczone 7 mies. Tak sobie teraz myślę, że moja starsza córka miała zap.oskrzeli 2 tyg. temu, nadal kaszel ma nieciekawy, ale lekarz po badaniu kontr.stwierdziła, że wszytsko już czyste a gardło super, także może ten kaszel faktycznie ciężko pokonać.
Oby było ok u wszystkich!
Oby było ok u wszystkich!
Nie siedźcie w tym razem, tlko zasuwajcie na porząrdne badania!Bo za chwilę wylądujecie z maluszkami w szpitalu, nie daj Boże!
Drenaże i inhalacje sposobami szpitalnymi, wbrew temu jak to brzmi, są bardzo skuteczne, drenaży od taks obie za bardzo nikt nie zrobi, musi byc rehabilitantka do tego!
Uważajcie aby charczenie na płuca nie przeszło...
A córcia Ewciak wcale nie jest taka biedna, z tego co wniskuję była dobrze pokierowana i teraz juz tylko są pozostałości po chorobie...
Także współczuć to możecie sobie najbardziej:)..
RSV - jest i był, ale teraz dostał swoj nazwe i budzi poruszeni u ludzi.Toż to zapalenie płuc i nic innego!
Na oddziałach szpitalnych jest tego mnóstwo, ale na oddziale jest "zaldwie" 20 dzieciaczków, to od razu nie można popadać w panikę i równać tego z masowym RSV-em:)-bez przesady!
Drenaże i inhalacje sposobami szpitalnymi, wbrew temu jak to brzmi, są bardzo skuteczne, drenaży od taks obie za bardzo nikt nie zrobi, musi byc rehabilitantka do tego!
Uważajcie aby charczenie na płuca nie przeszło...
A córcia Ewciak wcale nie jest taka biedna, z tego co wniskuję była dobrze pokierowana i teraz juz tylko są pozostałości po chorobie...
Także współczuć to możecie sobie najbardziej:)..
RSV - jest i był, ale teraz dostał swoj nazwe i budzi poruszeni u ludzi.Toż to zapalenie płuc i nic innego!
Na oddziałach szpitalnych jest tego mnóstwo, ale na oddziale jest "zaldwie" 20 dzieciaczków, to od razu nie można popadać w panikę i równać tego z masowym RSV-em:)-bez przesady!
kurcze my też to mamy, już też trzy tygodnie, drugi antybiotyk podaje szósty dzień i jest trochę lepiej, ale po drugim antybiotyku trochę lepiej? to nie jest zadowalające. Pierw podawaliśmy pulneo, potem antybiotyk i ambrosol i nic, po trzech dniach wróciłam do lekarki bo pogorszyło się i dostaliśmy w piątek antybiotyk zinnat, hedelix i nic, kaszel katar cieknący, i w poniedziałek kupiłam pulmax baby smarowałam zakładałam ciepłe ciuszki, i katar odszedł od czasu do czasu ciutkę się jeszcze pojawia, kaszelek rzadziej, ale jest. Dziś wieczorem wybieram się na majewskich.
no to prawda co piszesz, tyle ze rsv dodatni jest zakażny, a tylko wymaz z buzi daje wynik, a lekarz pediadra raczej nie daje na badania takie, dopiero jak dostałam skierowanie do szpitala to mi zrobili takie badania i rentgen, a tak poza tym to bylam na dyżurze 24 godzinnym na mickiewcza i baba lakeraka pwoiedziala ze dziecko jest zdrowe i dorodne i co ja chce i mam wracac do domu bo nic sie nie dzieje, a tu prosze zapalenie oskrzeli a pozniej płuca,
drenaz byl robione przez rehabilitantkę, a 20 dzieci to raczej wiecej, bo mnie juz przezucili z noworodkow na inny oddział, i szybko wyrzucili ze szputala bo stwierdzili ze moze sie wiecej inych chorob nabawić, a juz przyjmowali inne dzieci, non stop
drenaz byl robione przez rehabilitantkę, a 20 dzieci to raczej wiecej, bo mnie juz przezucili z noworodkow na inny oddział, i szybko wyrzucili ze szputala bo stwierdzili ze moze sie wiecej inych chorob nabawić, a juz przyjmowali inne dzieci, non stop
My spędziliśmy dwa dni na RSV na Polankach i niestety zatrzęsienie dzieci było, te z dodatnim RSV (jak my) łatwiej się leczy. U nas na szczęście skończyło się tylko na oskrzelach. Jesteśmy już po drugiej kontroli w przychodni i jest czysto, ale lekarka nam powiedziała, że ten paskudny wirus niszczy włoski na oskrzelach i powrót dziecka do pełnego zdrowia, po ustaniu stanu zapalnego trwa kolejne dwa tygodnie i trzeba malucha równie mocno chronić jak w czasie choroby. Mu inhalowaliśmy się i nadal się inhalujemy Mucosolvanem rano i wieczorem Budesonidem.
no ja jednak poszłam do pediatry dziś, nie żeby było gorzej, ale nie dawało mi to spokoju
To, co było na płucach w poniedziałek, zeszlo, na oskrzelach nadal obturacja, ale powiedziała, że powinno być lepiej i że kaszel trochę potrwa. Mamy robić skrupulatnie inhalacje (niczym nie różnią się od "szpitalnych") i dawać od dziś czopki na oskrzela z aminofiliny. Podobno pomagają.
To, co było na płucach w poniedziałek, zeszlo, na oskrzelach nadal obturacja, ale powiedziała, że powinno być lepiej i że kaszel trochę potrwa. Mamy robić skrupulatnie inhalacje (niczym nie różnią się od "szpitalnych") i dawać od dziś czopki na oskrzela z aminofiliny. Podobno pomagają.
Melduje sie po dzisiejszej kolejnej kontroli - idzie ku dobremu - zmiany sie cofaja, kaszel z rzadka naprawde, dusznosci ustaly i lekarka nie polecala brac juz tych czopkow bo nie ma potrzeby. Takze inhalacje co 4 h zrobily swoje. A jak u Was inciaa, ewcia??