mr."nick"
zapewne się spotkamy...tam gdzie "zwykle".
lubię tam czasem wpaść z partyzanta na browarka po pracy.raczej w tygodniu, bo tłok mnie męczy.cenię sobie przestrzeń i wolne miejsca przy barze.może...
rozwiń
zapewne się spotkamy...tam gdzie "zwykle".
lubię tam czasem wpaść z partyzanta na browarka po pracy.raczej w tygodniu, bo tłok mnie męczy.cenię sobie przestrzeń i wolne miejsca przy barze.może nawet jak spiję to piwko, które teraz dzierżę w łapce, to wezmę kurs na ten lokal.
solidnie dziś dostałam w kość w tyrce, dali mi popalić, poza tym przez ten wiatr moi podopieczni mają lekkie(?) świrdum-dyrdum.
przed chwilą oglądałam zdjęcia z sylwestra...jakiś taki podobny do mnie jesteś...he he
a jeśli chodzi o spotkanie, to proponuję jakieś inne miejsce (tak na zaś...)za dużo tu paparazzi.nawet nie wiesz, jak się musiałam gęsto tłumaczyć.ale to przy okazji...
zobacz wątek
20 lat temu
~dostawca kociego żarcia