Odpowiedź brzmi, jest to normalne, jestem w podobnej sytuacji jako facet. Mam 27 lat, niczego mi nie brakuje, ani mentalnie, ani fizycznie. Pojawiam się wszędzie i analogicznie, nikogo sensownego...
rozwiń
Odpowiedź brzmi, jest to normalne, jestem w podobnej sytuacji jako facet. Mam 27 lat, niczego mi nie brakuje, ani mentalnie, ani fizycznie. Pojawiam się wszędzie i analogicznie, nikogo sensownego nie poznaje. Diabeł tkwi w szczegółach, im bardziej chcesz, tym bardziej sie od tego oddalasz, zadna pewnosc siebie i inicjatywa nie pomoże. Przyciagamy to do swojego zycia, ten brak. Chociaz to nie ma ładu i składu, logiki, to tak jest. Mam 27 lat, chętnie sprawdzę czy jesteś piękna i ogarnięta :-) Priv
zobacz wątek