Właśnie coś w tym chyba jest, że jak szukamy osoby podobnej do nas to nie wychodzi. Zawsze chciałem być z dziewczyną ogarniętą życiowo, trochę szaloną, ambitną w sensie coś a'la chcącą podbić świat...
rozwiń
Właśnie coś w tym chyba jest, że jak szukamy osoby podobnej do nas to nie wychodzi. Zawsze chciałem być z dziewczyną ogarniętą życiowo, trochę szaloną, ambitną w sensie coś a'la chcącą podbić świat (dosłownie i w przenośni), a życie dawało inne scenariusze. W sumie po 5 latach związku rozeszliśmy się i to głownie z różnicy charakterów. Każdy czuł się trochę nie w swoim świecie.
Czemu się tak dzieje, nie wiem :)
Trzeba brać jednego, drugiego i w końcu się trafi.
Ja na przykłąd chętnie wybiorę się na łyżwy, tylko że u mnie tych lat jest 30 :P
zobacz wątek