Dzisiaj okazało się, że nie ma wody cały falowiec od piątego piętra wzwyż na Obrońców Wybrzeża. Próba dodzwonienia się do administracji nie powiodła się bo wyłączyli telefony stacjonarne. Po dłuższej chwili i pomocy znajomych dostałem nr tel. komórkowego do działu technicznego, który oświadczył, że awaria zasilania w wodę jest od wczoraj a dziś koło południa zabiorą się za jej usuwanie, ile to potrwa nie wiadomo. Ale "idą na rękę" mieszkańcom" bo postawią w okolicy środka falowca beczkowóz - falowiec ma 800m więc niezły kawał drogi z kubłem wody. Żadnej informacji od wczoraj, czy dozorca nie mógł zawiadomić mieszkańców o awarii wieczorem, żeby każdy mógł zrobić zapas wody??? Skandal nie administracja, gorzej niż za komuny!