Odpowiadasz na:

Re: BANINO czy to dobra lokalizacja na nowy dom z malym dzieckiem

Ja wlasnie po 4 latach mieszkania w Baninie wrocilam do Gdyni. Niestety nie dalam rady mieszkac na wsi, pomimo, ze jest to wies bardzo zurbanizowana. Co mi przeszkadzalo:
- brak drog... rozwiń

Ja wlasnie po 4 latach mieszkania w Baninie wrocilam do Gdyni. Niestety nie dalam rady mieszkac na wsi, pomimo, ze jest to wies bardzo zurbanizowana. Co mi przeszkadzalo:
- brak drog (potworne bloto, nie ma gdzie pojsc na spacer itd. a ja uwielbiam chodzic)
- brak chodnikow - chodzi sie miedzy autami
- brak oswietlenia - w zimie od g. 15tej zapada ciemnosc i koniec zycia
- brak mozliwosci dojscia gdziekolwiek na nogach (lubie czasem uzyc nog, albo miec chociaz taka mozliwosc!)
- duzy dom okazal sie tylko klopotem - koszty ogrzewania, utrzymania, sprzatanie przy malych dzieciach (czulam sie jakbym miala po prostu wiezienie do sprzatania).
- brak towarzystwa dla dzieci (kazdy siedzi wyizolowany w swoim ogrodku, a wlasciwie nikogo nie widac nawet w tych ogrodkach, oprocz idealnej pogody 5 dni w roku)
- brak komunikacji - wszedzie trzeba jechac samochodem, jesli auto sie zepsuje totalna katastrofa
- snieg zima - akurat mialam dom w takim miejscu gdzie plug przyjezdzal nieraz po kilku godzinach, wiec albo sama musialam kilka godzin machac lopata, albo odciecie od swiata (niestety kregoslup nie wyrobil odsniezania wlasnego)
- duzo wyzsze koszty utrzymania (ciagle wszedzie autem - wiec duzo paliwa schodzi itd.)
- utrudniony dostep do lekarzy specjalistow (a moje dziecko tego wymagalo)
- wyjace i agresywne psy po ogrodkach (moje dzieci baly sie wychodzic poza wlasny ogrod, wczesniej w miescie wychodzilismy na niekonczace sie spacery)
- brak mozliwosci dla dziecka do jazdy na rowerze (nie ma chodnika czy drogi rowerowej, biegajace psy luzem bez opieki)
- ogrod - nikt nie mial czasu na koszenie trawy po 2 godziny
Samoloty absolutnie nie przeszkadzaly mi.
Plusem byla przestrzen zyciowa i brak sasiadow
Pol roku temu przeprowadzilam sie z powrotem do Gdyni, do spokojnej dzielnicy domkowo- szeregowej i jestem najszczesliwszym czlowiekem na swiecie. Znow uprawiam bieganie, jezdze wszedzie na rowerze, nie tkwie w korkach, jade na impreze autobusem, latwy dostep do specjalistow, blisko las (ostatnio jezdzilam na biegowkach), dobra szkola, pelno przedszkoli, sklepow, infrastruktura, oswietlenie, kino, teatr (to juz nie wielka wyprawa).
Generalnie chyba wszystko zalezy od czlowieka, jego przyzwyczajen, charakteru, stylu zycia oraz mozliwosci finansowych. Zycze wszystkim powodzenia w wyborach. Ja kiedys bylam pozytywnie nastawiona do Banina i jak ktos mnie straszyl to twierdzilam, ze przesadza. Niestety okazalo sie, ze potwornie sie mecze i udalo mi sie odmienic los.

zobacz wątek
12 lat temu
~jt

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry