Smaczne jedzenie, warte polecenia, aczkolwiek jedna z kelnerek wychowana na filmach Barei. Po prostu się na nas obraziła, a po uwadze, aby ciszej przesuwała stoły i krzesła, usłyszałyśmy zdanie: "Krzeseł nie mogę podnosić", a potem zapomniała o nas i rachunek został uiszczony przy barze. Mamy nadzieję,że następnym razem nie trafimy na tak niesympatyczną obsługę.