W mojej sytuacji wyglądało to tak, że podpisałam umowę z adwokat Patrycją Butny i udzieliłam jej pełnomocnictwa jako konkretnej osobie, która miała mnie reprezentować. Ku mojemu zaskoczeniu, po...
rozwiń
W mojej sytuacji wyglądało to tak, że podpisałam umowę z adwokat Patrycją Butny i udzieliłam jej pełnomocnictwa jako konkretnej osobie, która miała mnie reprezentować. Ku mojemu zaskoczeniu, po kilkunastu dniach od podpisania umowy, dostałam maila od niejakiej mec. Świderskiej z napisanym przez nią pismem procesowym w mojej sprawie. Nie miałam pojęcia, kto to w ogóle jest, więc ją wygooglowałam i dowiedziałam się, że jest z Rumii i jest wpisana na listę adwokatów od roku (!). Byłam bardzo niemile zaskoczona i poczułam się potraktowana nieuczciwie, bo pani Patrycja Butny przed podpisaniem umowy nie wspomniała ani słowem, że pisanie argumentacji procesowej w mojej sprawie powierzy innej osobie - młodej adwokatce, z rocznym stażem w zawodzie. Argumentacja była najwyraźniej nieprzekonująca dla sądu i mój wniosek alimentacyjny został odrzucony.
zobacz wątek