Re: Badanie przesiewowe słuchu
U mojego synka badanie wyszło negatywne na obydwa uszka, wykonane miał je w szpitalu na drugą dobę po urodzeniu, dwa razy. Po wyjsciu do domu umówiłam wizytę kontrolną w poradni, termin miałam za...
rozwiń
U mojego synka badanie wyszło negatywne na obydwa uszka, wykonane miał je w szpitalu na drugą dobę po urodzeniu, dwa razy. Po wyjsciu do domu umówiłam wizytę kontrolną w poradni, termin miałam za 1,5 miesiąca, ten czas był dla mnie jak wieczność. Obserwowałam go łudząc się nadzieją że słyszy, byłam zrezygnowana bo nie reagował na żadne dziwięki i hałasy.
Krzyki starszego brata podczas zabawy w ogóle mu nie przeszkadzały w spaniu, myślałam że jak klasne za uchem to coś zauważę i zareaguje oczami chociaż, niestety nic. Płakałam przy łóżeczku i nie mogłam zaakceptować myśli że nie słyszy. Nie mogłam w pełni cieszyć się jego obecnością a żal ściskał mi serce.Wyobrażałam sobie jak bedzie wyglądać jego życie i całej naszej rodziny. Dopiero po 3 tyg. jego życia zaczęłam coś zauważać. W nocy obok łóżeczka stała buteleczka nie chcący ja strąciłam i spadła z hukiem a synek się wzdrygnął, nie przekonało mnie to wtedy bo pomyślałam że może ręka ruszyłam łóżeczko i poczuł a nie usłyszał. Kolejna sytuacja w kuchni podczas krojenia warzyw, nóż się zsunął i trzasnął o deskę, wtedy juz stwierdziłam że to nie przypadek. Wyczekane badanie dało wynik pozytywny i po paru dniach otrzymaliśmy niebieski certyfikat. Chciałabym uspokoić wszystkie mamy choć wiem ze to trudne. Mój synek urodził się przez cesarskie cięcie planowane w 38 tyg. Moim zdaniem dzieci przez cesarskę są gwałtownie wyciągnięte i dla tego też są ospałe, leniwe, bardziej niż te urodzone naturalnie a ich reakcje opóźnione, wysztko się unormuje z czasem :)
zobacz wątek