Nawet miliony
Inaczej produkty typu Kizo, Zenek czy te Ekipy itd. musiałyby pójść do normalnej pracy, bo oni nawet się nie kryją z tym, że nie potrafią śpiewać/rapować/tańczyć. Koncerty z autotunem puszczonym w...
rozwiń
Inaczej produkty typu Kizo, Zenek czy te Ekipy itd. musiałyby pójść do normalnej pracy, bo oni nawet się nie kryją z tym, że nie potrafią śpiewać/rapować/tańczyć. Koncerty z autotunem puszczonym w tle i bilety po 500 zł, a naiwniacy płacą, często podwójnie, bo za siebie i dziecko. Muzyka kierowana do najmłodszych to łatwy pieniądz, żadnego wysiłku intelektualnego, sztuka kopiuj - wklej za wielkie pieniądze, a publikę mnożysz razy dwa, bo poniżej 16 roku życia musi być opiekun. Gdyby tam byli sami dorośli fani, to "śpiewaliby" sami dla siebie.
zobacz wątek