Widok
Bałkany z namiotem (chorwacja-montenegro-albania)
Bałkany z namiotem (chorwacja-montenegro-albania)
Witam,
Wstepnie planujemy z dziewczyna na poczatek sierpnia, wycieczke objazdowa autem, z namiotem w bagazniku. W planie chorwacja, czarnogora i albania, trasa i miejsca docelowe do ustalenia. Ciekaw jestem czy znalazlyby sie 2 osoby, najlepiej rowniez para, chetna na taka wycieczke. Dystans w dwie strony wstepnie szacuje na ok. 6000 km (patrz mapka). Przy 4 osobach koszt paliwa to ok 750zl/osoba, podrozujemy spokojnie i wygodnie Jeepem.
Potencjalnie zainteresowane osoby prosze o kontakt :)
Witam,
Wstepnie planujemy z dziewczyna na poczatek sierpnia, wycieczke objazdowa autem, z namiotem w bagazniku. W planie chorwacja, czarnogora i albania, trasa i miejsca docelowe do ustalenia. Ciekaw jestem czy znalazlyby sie 2 osoby, najlepiej rowniez para, chetna na taka wycieczke. Dystans w dwie strony wstepnie szacuje na ok. 6000 km (patrz mapka). Przy 4 osobach koszt paliwa to ok 750zl/osoba, podrozujemy spokojnie i wygodnie Jeepem.
Potencjalnie zainteresowane osoby prosze o kontakt :)
Jeśli jedziecie na Bałkany na początku sierpnia to zdecydowanie polecam rozpocząć imprezę od typowo bałkańskiej, szalonej muzycznej przygody w Serbii - festiwal trębaczy w Gucy. Guca to mała miejscowosc (wlasciwie wies) polozona w pagórach podobnych do naszych Beskidów. Corocznie zamienia się w kilkudniowe szaleństwo muzyki na żywo w wykonaniu instrumentalnych zespołów bałkańskich (cygańskich). Absolutna rewelacja! Open'air-y itp. zachodniego typu festiwale nawet nie umywają się do atmosfery i spontaniczności, która panuje w Gucy (swietna muza do białego rana, rakija, przyroda, piękne Serbki.. ech..). Poza tym jest tam coraz więcej Francuzów, Hiszpanów, Holendrów i Polaków. Razem kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Sprawdźcie w internecie hasło "festiwal trębaczy w Gucy", jest tez dobry film na ten temat. Byłem tam kilka lat temu z improwizowaną ekipą młodych rodaków z Grodziska Mazowieckiego (Michał Szaniawski organizował tę autobusową imprezę). Jeśli chcecie poczuć klimat rodem z filmów Kusturicy, bałkański bur**el, szaleństwo, muzykę i spontaniczność (jak z podróży Franka Dolasa) radzę - zacznijcie tę eskapadę w Gucy:)) Poza tym Belgrad, fantastycznie położone Sarajevo, bajeczne krajobrazy górskie Czarnogóry, tętniąca życiem i kwitnąca small-business'em Albania, zapomniana Macedonia (jezioro Ochryd), to jest scenariusz na prawdziwą przygodę! Poza tym oczywiście Grecja, Bułgaria i Rumunia.. ech, będzie się działo. Polacy są tam wszędzie dobrze przyjmowani (nie skompromitowaliśmy się znaczącym popieraniem stron w wojnie bałkańskiej. Serbowie wypominają nam uznanie Kosowa, ale zawsze można się obronić tym, że prezydent (wtedy Lech Kaczynski) nie uznał tego posunięcia). Można spokojnie dogadać się po polsku albo po rosyjsku. Polacy mają tam dobrą opinię, a nasz kraj kojarzony jest jako dosyć bogaty:)))