Re: Banino w Gdańsku?
Co by musiało się stać? Np w Gdańsku musiałoby zabraknąć terenów pod budownictwo lub inwestycje. Póki co tego nie brakuje, więc takie rozważania to czyste sci-fi. Z punktu widzenia Gdańska nie...
rozwiń
Co by musiało się stać? Np w Gdańsku musiałoby zabraknąć terenów pod budownictwo lub inwestycje. Póki co tego nie brakuje, więc takie rozważania to czyste sci-fi. Z punktu widzenia Gdańska nie jesteśmy w najmniejszym stopniu atrakcyjni, a ewentualne wchłonięcie oznaczałoby tylko wydatki i to niemałe. Nic z tego nie będzie.
Wszystkim tym, którzy myślą, że po dołączenie do Gdańska wszystkie problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki podam przykład Sobieszewa. Zostało włączone do Gdańska w 1973 roku, a coś tak absolutnie podstawowego jak most zaczęto budować w tym roku. Po 43 latach. Spora część ulic w Osowej, która została włączona do Gdańska w tym samym roku, nie odbiega standardem od naszych osiedlówek. Dopiero w ostatnich latach zaczęło się tam coś zmieniać. Po grubo ponad 30 latach. Chcecie tyle czekać?
Pomijam już fakt, że nie graniczymy bezpośrednio z Gdańskiem.
Nasza przyszłość to Żukowo. Tu możemy coś znaczyć, ale zmiana władzy na "nowych" jest absolutnie niezbędna.
zobacz wątek