Poziom nauczania umiarkowany, gdyby nie kilku emerytowanych profesorów, którzy nic nie wnoszą było by całkiem fajnie. Pan Starostecki przede wszystkim, wykłada elementy zarządzania tak archaiczne, że strach (komuna) a jego ćwiczenia polegają na przepisywaniu slajdów! 3 krotnie zapominał terminu naszego zaliczenia. Reszta wykładowców całkiem w porządku, matematyka wręcz super, mimo, że się jej wiele osób obawia. Statystyka to jedyny hardcore.

Dziekanat w porządku, fajne Panie przyjemny kontakt zawsze pomogą. Ceny całkiem przystępne, ale miejsce kiepskie, był Sopot i dlatego wiele osób ją wybrało, a zmienili na Gdynie. Bez auta zapomni o punktualności SKM to ciągły remont i ogromny ścisk.