Współpracowałam z panią Eleną gdy malowała mnie do ślubu. Makijaż był ok, aczkolwiek przesadzony cenowo: zapłaciłam za próbny 150 zł+ za ślubny 150 zł, z wielką łaską dojazd do domu zgodziła się by był w cenie pod warunkiem że zdecyduję się na zagęszczanie rzęs metodą 1:1 za 250 zł. Całość więc kosztowała mnie 550 zł. Rzęsy trzymały się tylko 2 tygodnie. Dodam że w zwykłym salonie teraz robię sobie rzęsy za 100 zł i trzymają się 4 tygodnie. Także to była kpina. Najgorsze było też to, że w ofercie makijażu ślubnego otrzymałam pięknie napisana ofertę m.in że otrzymam w dniu ślubu kosmetyki do ewentualnej korekty - puder,błyszczyk, pomadka. Otóż otrzymałam do ręki po makijażu zużytą resztkę pomadki- jakąś końcówkę po innych klientkach. Nie użyłam tego bo bałam się choćby tego że zarażę się opryszczką. Nie miałabym nawet żalu gdyby nie to, że pani Elena w kontakcie z klientem jest strasznie nie miła. Atmosferę i aurę jaką obdarzyła mnie w tym najpiękniejszym w moim życiu dniu puściłabym w niepamięć ale chcę ostrzec inne dziewczyny- może i makijaż jest poprawny i trzyma sie całą noc, ale zastanówcie się czy chcecie w tym pięknym dniu znosić niemiłą obsługę wykonywaną z łaską na twarzy?