Z moim kotem odwiedziłam wiele weterynarzy. Jest to rasowiec i niestety aż do momentu kastracji cały czas chorował. Najpierw byłam u weterynarza "pod domem" na Ujeścisku. Żenada! Za zwykłą rozmowę i osłuchanie kota paragon na 45zł + wcisnęła mi do paragonu karmy do domu, których nie chciałam. Później przeniosłam się do szpitala na Łąkową gdzie totalnie zdzierali kasę! Potrafiłam za wymiotującego kota zostawić im po 300zł! A TUTAJ NA CHEŁMIE... REWELACJA! Pani służy rozmową, radami, jest przemiła i ma rewelacyjne podejście do mojego kota! Jeżdzę tam na szczepienia i byłam też na kastracji. Ceny ponad połowę niższe niż do tej pory zostawiałam u innych weterynarzy! Specjalnie jeżdzę z Ujeściska do p.Ireny ponieważ na prawdę ma fachowe podejście do zwierzaka i nie zdziera ludzi z kasy nawet jak mają rasowe zwierze!