Byłam u Panstwa 3 razy, za pierwszym trafilam na przemiła Pania kelnerke,wysoka szczupła blondynka, ktora potrafiła mi doradzic, zjadlam pyszna zapiekanke (wielka porcja z roznosciami i jeszcze frytki obok!),smaczne drinki. za drugim razem rowniez milo, niestety nie obslugiwala nas juz ta sama Pani,ale trudno. makaron byl normalny(ten w bialym sosie). Ale za 3 razem :zaprosiłam rodzine na obiad do Panstwa, nie bylo zamowionej wczesniej przystawki,a gdy podano wreszcie nachosy - ser byl roztopiony tylko na wierzchu - pospiech- a w srodku po prostu starte kawalki. na nasze dania czekalismy ponad pol godziny, naprawde nie bylo az takiego ruchu...no i nietakt z surowka, poprosilam o nia, ale zanim przyszla, drugie danie zostalo zjedzone. zwrocilam w koncu juz na to uwage, ze surowka nie byla na deser. Przy czym widzielismy wszyscy przez okienko,jak kucharz naklada ją reka.Kelnerka byla na nas obrazona,slowem sie nie odezwala(niska blondynka).Tak sie nie robi.Obsluga powinna byc przygotowana na takie wpadki i zrobic wszystko,by gosc byl zadowolony.