Pani w kasie ok.50-60 lat (siwe włosy i okulary) bardzo nie przyjemna w dodatku nie miała jak wydać reszty z 10-ciu zł. Prosząc o bilet na najszybszy pociąg w stronę Gdyni powiedziała, że najpierw mam sprawdzić o której godzinie chcę jechać a dopiero potem do niej przyjść, bo ona nie jest punktem informacji. W sumie wyszło na tym, że bilet zakupiłam u konduktora, a ona tylko pobiera pensje bez wykonywania swoich obowiązków.Z tego co słyszałam dla innych klientów, również nie była uprzejma. Widać, że nie zależy jej na pracy.