Razem z Żoną przyjechaliśmy na weekend do Trójmiasta. Bez spaceru po Monte Cassino się nie obyło, wracając odwiedziliśmy restauracje Sempre. Zajeliśmy miejsce w ogródku, od razu podszedł do nas uśmiechnięty brunet. Oboje byliśmy nastawieni na pizze, zaś kelner bardzo miło zasugerował nam makarony, które zachwalał przez krótką chwilę. Podziękował i dał chwilkę na zastanowienie. Za jego radą zdecydowaliśmy się na pierożki tortellini w sosie śmietanowym. Trochę sceptycznie bo za makaronami nie przepadamy. Dobraliśmy do tego pizze z szynką parmeńską i małą karafkę wina. Na starter dostaliśmy świeżutką ciabatte z oliwami smakowymi i octem balsamicznym. Pizza jednogłośnie stwierdziliśmy, że prawdziwie włoska i bardzo smaczna. Największą niespodzianką okazał się makaron, który był fenomenalny.
Gdyby nie miejsce zamieszkania bywali byśmy częściej i w 100 % zaufali obsłudze : )