Nie polecam domu opieki Złota Jesień. Babcia przebywala w tym domu niespełna miesiąc. Zła opieka, niewykwalifikowany personel. Przedmiotowe i wręcz uwłaczające godności podejście do pacjenta. Faszerowanie ludzi lekami na uspokojenie, żeby tylko nie sprawiali kłopotu (szczególnie w weekendy, kiedy jest mniej personelu) sprawiło, że babcia z odleżynami, zapaleniem pęcherza, odwodnieniem trafiła do szpitala. Gdyby nie to, że rodzina przychodziła codziennie i karmiła babcię to skończyłoby się to szybkim zejściem babci z tego świata. Personel nie chce udzielac informacji o tym jakie leki sa podawane pacjentom, ni mówiąc juz o pytaniu o zgodę rodziny. Ponadto w domu gina rzeczy osobiste pacjentów i juz się nie odnajdują, lub okazuje się, że ubrania babci noszą inni pacjenci.
Ktoś powinien zrobić z tym domem porządek, a na pewno potrzebna jest tam wnikliwa kontrola.