wątpliwa przyjemność
Właśnie wracam z drugiej próby generalnej "Barona cygańskiego" w Operze Bałtyckiej, jeśli to ma być przedstawienie "zapięte na ostatni guzik", to seredcznie odradzam państwu wydawania pieniędzy na...
rozwiń
Właśnie wracam z drugiej próby generalnej "Barona cygańskiego" w Operze Bałtyckiej, jeśli to ma być przedstawienie "zapięte na ostatni guzik", to seredcznie odradzam państwu wydawania pieniędzy na tą wątpliwą przyjemność. Wokal zupełnie niewyraźny, słyszalne poważne problemy z dykcją większości wokalistów. Dodatkowo głębokie ustawienie sceny sprawia, że tym trudniej zrozumieć wokal, ponieważ wszystko przykrywa orkiestra. Brakuje polotu i rozmachu. Balet ma problemy z synchronizają... Niektórzy wokaliści natomiast - z poczuciem rytmu i tak pierwsza partia gdzieś się rozminęła z orkiestrą ... scenografie zapożyczone z "Cyrulika", jak zauważyła moja koleżanka. Podsumowując: nudy na pudy. Po pierwszym akcie zastanawiałam sie, czy wyjść. Ostatecznie zostałam do końca, ale szkoda troche straconego czasu. Niestety Opera Bałtycka w tej operetce nie ma nic do zaproponowania ...
zobacz wątek