Za mało blasku
Niestety, zbyt mało blasku ! Głosy brzmią mizernie. Myślę, że to sprawa kiepskiej akustyki w teatrze. Współczesny widz, który jest przyzwyczajony przez media do doskonałego odbioru muzyki, do...
rozwiń
Niestety, zbyt mało blasku ! Głosy brzmią mizernie. Myślę, że to sprawa kiepskiej akustyki w teatrze. Współczesny widz, który jest przyzwyczajony przez media do doskonałego odbioru muzyki, do idealnego stopnia słyszalności, czuje się zawiedziony.Jedynym dobrze słyszalnym głosem jest głos pana Kołodzieja. Ten artysta potrafi też świetnie mówić na masce. Pan Gasz nieżle śpiewa, ale jego mowa na scenie jest płaska i nijaka, pozbawiona dżwięczności. Czyżby w akademiach muzycznych nie kształcono przyszłych śpiewaków pod takim kątem? Wyrażne zaniedbanie. Pan Węgliński nie powinien na scenie się rozbierać, bo to nie smaczne. Powinien zrzucić kilogramy!
zobacz wątek