Placówka o której mowa to faktycznie dziwne miejsce. Rodzicom polecam przyjrzeć się jak właściciele zagrodzili sobie płotem część jezdni z uliczki przylegającej. Zrobili to prawdopodobnie na hama i...
rozwiń
Placówka o której mowa to faktycznie dziwne miejsce. Rodzicom polecam przyjrzeć się jak właściciele zagrodzili sobie płotem część jezdni z uliczki przylegającej. Zrobili to prawdopodobnie na hama i bez pozwoleń bo na mapach jest kompletnie inaczej.. ale siły na nich nie ma. A co do przepisów i bezpieczeństwa to każdy rodzic wybiera sam. Nie wiem może ludzie posyłają dzieci w to miejsce bo jest jakoś szczególnie taniej??? pytam bo nie wiem
zobacz wątek