Widok

Bezpieczny samochód

W maju 2012' ,byłem ze swoim samochodem na tej stacji po raz kolejny.Jestm na tej stacji 5 raz..Diagnosta przedstawil mi się po przyjściu do samochodu co mi się bardzo spodobało.Co do samego sprawdzenia pojazdu:widać że diagnosta posiada bardzo dobrą wiedzę i jest wysokiej klasy specjalistą. Zależało mi na dobrym i rzetelnym sprawdzeniu samochodu bo bezpieczeństwo cenię nade wszystko.Podczas badania wykryto niesprawności ukł. kierowniczego - wynik badania negatywny .Diagnosta zapytał mnie czy mam własny warsztat gdzie naprawiam auto.Oczywiście miałem !Po 2 dniach zjawiłem się na uzupełnieniu badania,wszystko było w porządku -wynik badania pozytywny.Będę polecał wszystkim znajomym tą stację bo szanuję ich za rzetelność i fachowość w wykonywaniu swoich czynności
Moja ocena
obsługa: 6
 
czas realizacji: 6
 
jakość usług: 6
 
przystępność cen: 6
 
ocena ogólna: 6
 
6.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
smiechu warta opinia, rzetelnosc i fachowosc to maja ale w wystawianiu rachunku, w moim przypadku nie sprawdzono nawet amortyzatorow a skasowano za caly przeglad wytykajac w protokole oswietlenie tablicy rejestracyjnej i brak swiatla cofania(przepalona zarowka) haha Naciagacze i partacze!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Radek ; Zrób skana zaświadczenia z badania dla potwierdzenia swojej opini,bo myślę że nie piszesz całej prawdy.Pozdrawiam diagnosta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo są diagności i są Diagności. Ci pierwsi, mając "swoje 5 minut" pokażą, kto teraz rządzi, a po przyjściu do domu wezmą się za przymusowe mycie okien. Ci drudzy, rzetelnie sprawdzą auto, ale nie przy...dolą się do braku oświetlenia tablicy rejestracyjnej, co najwyżej grzecznie wskażą usterkę i poproszą o zmianę żarówki. Osobiście miałem przypadek, że diagnosta nie chciał podbić badań, ponieważ na pokrywie bagażnika widniała naklejka z oznaczeniem "D". Po potwierdzeniu..., że tylko to jest przyczyną braku zaliczenia badań, wyciągnąłem markera i przy panu diagnoście dopisałem "upa", pytając grzecznie, czy życzy sobie abym jeszcze coś ewentualnie dopisał. Skończyło się na "przybiciu pieczątki" i durnej minie, której nie zapomnę nigdy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry