Widok
Bezpłatne warsztaty dla Pań "Marzec na obcasach"
"Marzec na Obcasach” to cykl bezpłatnych warsztatów i spotkań dla kobiet, o kobietach i z kobietami. Organizowany już po raz piąty w trzynastu powiatach województwa pomorskiego. Do udziału zapraszamy panie, które szukają inspiracji do działania i potrzebują motywacji do podjęcia nowych wyzwań w obszarach zmiany pracy, rozwoju osobistego i zawodowego. Zajęcia prowadzone będą przez specjalistów z zakresu planowania kariery zawodowej i rekrutacji, komunikacji interpersonalnej, wizerunku, profilaktyki zdrowotnej i zdrowego stylu życia.
Organizatorem warsztatów jest Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku. Serdecznie zapraszamy.
Szczegółowy program:
http://wup.gdansk.pl/marzecnaobcasach
Organizatorem warsztatów jest Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku. Serdecznie zapraszamy.
Szczegółowy program:
http://wup.gdansk.pl/marzecnaobcasach
Dlaczego tylko dla kobiet?
Bo kobiety tego potrzebują, bo potrzebują wsparcia z zewnątrz, bo są mało samodzielne, nieporadne?
A może to faceci są tacy zaradni i samowystarczalni, że nie potrzebują takich akcji?
To czy warto zatrudniać pracownika kobietę? Bo takie akcje sugerują, że trafiając na problem, facet sam odnajdzie rozwiązanie, a kobiecie będzie trzeba zorganizować serię szkoleń.
Dlaczego nie ma tego typu akcji tylko dla mężczyzn? Bo byłby to seksizm i zaraz feministki urządziłyby pikietę.
Czy to mężczyźni organizują tego typu akcję? Nie. Dlaczego? Bo uważają, że kobiety sobie świetnie radzą; są samodzielne, odważne i przedsiębiorcze.
Dlaczego więc organizują takie akcje kobiety? Bo nie wierzą w swoją płeć, bo organizatorki chciałyby, by ktoś dla nich to zorganizował?
A może żerują na naiwnych jednostkach ze swojej płci. Znają słabości i wykorzystują, by zarobić swoje potrzeby? Sprzedają im marzenia, ale w ostatecznym rozrachunku tylko one są zyskują?
Bo kobiety tego potrzebują, bo potrzebują wsparcia z zewnątrz, bo są mało samodzielne, nieporadne?
A może to faceci są tacy zaradni i samowystarczalni, że nie potrzebują takich akcji?
To czy warto zatrudniać pracownika kobietę? Bo takie akcje sugerują, że trafiając na problem, facet sam odnajdzie rozwiązanie, a kobiecie będzie trzeba zorganizować serię szkoleń.
Dlaczego nie ma tego typu akcji tylko dla mężczyzn? Bo byłby to seksizm i zaraz feministki urządziłyby pikietę.
Czy to mężczyźni organizują tego typu akcję? Nie. Dlaczego? Bo uważają, że kobiety sobie świetnie radzą; są samodzielne, odważne i przedsiębiorcze.
Dlaczego więc organizują takie akcje kobiety? Bo nie wierzą w swoją płeć, bo organizatorki chciałyby, by ktoś dla nich to zorganizował?
A może żerują na naiwnych jednostkach ze swojej płci. Znają słabości i wykorzystują, by zarobić swoje potrzeby? Sprzedają im marzenia, ale w ostatecznym rozrachunku tylko one są zyskują?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Fubu
Koleżanki, których mam w pip. jak się chciały rozwijać, to po prostu to robiły
Natomiast wszystkie "inicjatywy z urzędu" są głównie dla napełnienia kasy ich organizatorów. Bo to miasto dofinansuje.. albo Unia...
A najprościej wydusić pieniądze pod jakimś durnym celem. Byle było o "inicjatywie" i kobietach, gejach czyi nnych unijnych "przytulankach"
Podpisano: sa∂yl
Przegapiłem :D
Koleżanki, których mam w pip. jak się chciały rozwijać, to po prostu to robiły
Natomiast wszystkie "inicjatywy z urzędu" są głównie dla napełnienia kasy ich organizatorów. Bo to miasto dofinansuje.. albo Unia...
A najprościej wydusić pieniądze pod jakimś durnym celem. Byle było o "inicjatywie" i kobietach, gejach czyi nnych unijnych "przytulankach"
Podpisano: sa∂yl
Przegapiłem :D
Nie, bo by się to w sądzie skończyło, i by urząd musiał płacić odszkodowanie za stracony czas i wprowadzanie w błąd.
A na koniec jeden z drugim by napisał o tym w sieci i by się jakiś TVN przyczepił do tych wspaniałomyslnych organizacji niosących pomoc.
A na koniec jeden z drugim by napisał o tym w sieci i by się jakiś TVN przyczepił do tych wspaniałomyslnych organizacji niosących pomoc.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Fubu:
A ile widziałaś ogłoszeń o szkoleniach dla facetów?
Da sie zarobić na wszystkim... ale szkolenia dla "wykluczonych zawodwo" to świetny materiał na prazytulenie kasy.
Dlatego je widać
Jak facet chce sobie zrobić szkolenie np. na sztaplarkę czy MIG-a... to se je wygugla i zrobi.
Jak dziewczyna chce se zrobić uprawnienia księgowej czy jakiś np. kurs językowy.. też sobie to znajdzie bez problemu.
Albo odwrotnie, żeby nie było, żem seksista :D
Za tymi "szkoleniami", które są reklamowane, idą pieniądze.
Tylko głupiec tego nie zauważy ;)
A ile widziałaś ogłoszeń o szkoleniach dla facetów?
Da sie zarobić na wszystkim... ale szkolenia dla "wykluczonych zawodwo" to świetny materiał na prazytulenie kasy.
Dlatego je widać
Jak facet chce sobie zrobić szkolenie np. na sztaplarkę czy MIG-a... to se je wygugla i zrobi.
Jak dziewczyna chce se zrobić uprawnienia księgowej czy jakiś np. kurs językowy.. też sobie to znajdzie bez problemu.
Albo odwrotnie, żeby nie było, żem seksista :D
Za tymi "szkoleniami", które są reklamowane, idą pieniądze.
Tylko głupiec tego nie zauważy ;)
Po zobaczeniu programu tych warsztatów domniemam że chodzi o prace uliczne, bo żadne inne zawody mi do tego nie pasują
Zabrakło tylko jednego elementu -wspólnej mszy na zakończenie i form rozgrzeszenia
Zapewne okazało się że ksiądz faktury nie wystawia więc wypadł z programu warsztatów
Urząd ci pomoże znaleźć pracę i gwarantuje Wam że będzie to wolontariat ! (darmowy staż, tudzież samozatrudnienie )
W pupile mam taką "pomoc" i bardzo mi przykro że na to idą nasze podatki - na utrwalanie stereotypów i wspierania współczesnego niewolnictwa ekonomicznego kobiet
Zabrakło tylko jednego elementu -wspólnej mszy na zakończenie i form rozgrzeszenia
Zapewne okazało się że ksiądz faktury nie wystawia więc wypadł z programu warsztatów
Urząd ci pomoże znaleźć pracę i gwarantuje Wam że będzie to wolontariat ! (darmowy staż, tudzież samozatrudnienie )
W pupile mam taką "pomoc" i bardzo mi przykro że na to idą nasze podatki - na utrwalanie stereotypów i wspierania współczesnego niewolnictwa ekonomicznego kobiet
Nie ma takiego programu kierowanego do mężczyzn - bo oni to wyśmiali i wygwizdali.
A dziewczynom można wciskać taki kit
Warsztaty, programy unijne, programy z up - to wyciąganie unijnej kasy.
Dlaczego nie uczą konkretnych umiejętności, czegoś przydatnego - jeśli twierdzą, ze chcą pomóc wejść na rynek pracy.
T łatwe pieniądze dla prowadzących szkolenia z tego i owego.
A dziewczynom można wciskać taki kit
Warsztaty, programy unijne, programy z up - to wyciąganie unijnej kasy.
Dlaczego nie uczą konkretnych umiejętności, czegoś przydatnego - jeśli twierdzą, ze chcą pomóc wejść na rynek pracy.
T łatwe pieniądze dla prowadzących szkolenia z tego i owego.
Tak, drodzy Panowie, kobiety, geje i inne unijne przytulanki totalnie bezrefleksyjnie uczęszczają na bezsensowne szkolenia, dając tym samym milczącą zgodę na przepieprzanie unijnych bądź samorządowych pieniędzy. Aaa, jeśli komuś brakuje mszy, nic nie stoi na przeszkodzie, by udać się po szkoleniu do przybytku miłosierdzia po rozgrzeszenie, tych też pod dostatkiem. Amen.
Droga Fugo za chwilę zaproponujesz mi kolejny twój "autorytet" J.T Grossa. Przeczytałem Twoje teksty i jedno mi przychodzi na myśl, jesteś taką fugą w gaciach.Lewaków krytykujesz za liberalizm wobec gejów. Kościół, który jest jednym z filarów narodowej tożsamości, jak łaźnię, która każdy brud zmyje.Nie lubię kundelków obsikujących Mój Dom
bez kompetencji nie ma pomyślunku :)
to ciekawe, że urząd pracy chce pomóc w planowaniu kariery zawodowej bezrobotnym kobietom.
Wątpię w to, że urząd chce pomagać komukolwiek. Raczej sobie, bo słupki urosną.
Czy urząd pomógł komukolwiek znaleźć pracę? Wątpię.
Urząd niby organizuje tyle szkoleń, niby pomaga, niby coś tam dofinansowuje - ale komu???? Takim zwykłym bezrobotnym???
Czy są jakieś osoby, które skorzystały z tej szlachetnej pomocy urzędu???
Wątpię w to, że urząd chce pomagać komukolwiek. Raczej sobie, bo słupki urosną.
Czy urząd pomógł komukolwiek znaleźć pracę? Wątpię.
Urząd niby organizuje tyle szkoleń, niby pomaga, niby coś tam dofinansowuje - ale komu???? Takim zwykłym bezrobotnym???
Czy są jakieś osoby, które skorzystały z tej szlachetnej pomocy urzędu???
Te warsztaciki to strata czasu. Zarządzanie sobą w czasie, planowanie życia, albo rozważania o kobiecości jako atucie na rynku pracy - to są warsztaty, które raczej pomagają w karierze prowadzącym niż uczestniczkom.
Dlaczego za publiczne pieniądze nie można zorganizować prawdziwych warsztatów, które naprawdę pomogą bezrobotnym - np. nauka programów komputerowych, finansowych lub jakiekolwiek umiejętności znalezienia pracy . To byłoby ważne i przydatne dla bezrobotnych, a nie bajki o zarządzaniu sobą w czasie i asertywności.
Dlaczego za publiczne pieniądze nie można zorganizować prawdziwych warsztatów, które naprawdę pomogą bezrobotnym - np. nauka programów komputerowych, finansowych lub jakiekolwiek umiejętności znalezienia pracy . To byłoby ważne i przydatne dla bezrobotnych, a nie bajki o zarządzaniu sobą w czasie i asertywności.
Wygląda na to, że obecność bezrobotnych w życiu urzędu pracy jest bardzo ważna - bezrobotni muszą pozostać bezrobotnymi, bo wtedy urzędy pracy mają podstawę bytu.
W tym douczaniu bezrobotnych z pewnością nie chodzi o to, żeby ludzie poszli do pracy, nauczyli się czegoś ważnego, matki i niematki wróciły do pracy - to najwyraźniej chodzi o biznesy tych ludzi, którzy mają zyski z organizacji podejrzanych szkoleń "gdzie można znaleźć inspirację do działania i motywację do podjęcia nowych wyzwań w obszarach rozwoju osobistego".
W tym douczaniu bezrobotnych z pewnością nie chodzi o to, żeby ludzie poszli do pracy, nauczyli się czegoś ważnego, matki i niematki wróciły do pracy - to najwyraźniej chodzi o biznesy tych ludzi, którzy mają zyski z organizacji podejrzanych szkoleń "gdzie można znaleźć inspirację do działania i motywację do podjęcia nowych wyzwań w obszarach rozwoju osobistego".
Kobiety to samolubne, narcystyczne, egoistyczne, nieporadne, durne, nieinteligentne i zakompleksione istoty. Facet Ci prost w twarz powie "Ale dziś źle wyglądasz", a Twoja "najlepsza przyjaciółka" powie Ci "Pięknie wyglądasz", a parę minut później w rozmowie z inną kobietą mówi "ale ta szma*a wygląda źle"... Albo pierwsza zakabluje szefostwu, że coś się stało... Nienawidzę swojego gatunku. Na szczęście jestem hetero.
Nieee. Znaczy po części tak, ale nie do końca. To są istoty bardziej pierwotne. Szybciej dojrzewają i przez to mają mniej czasu na prace nad sobą i wyparcie cech atawistycznych za pomocą rozumu. Instynktownie działają. A że podświadomie się tego wstydzą, to pojawiają się u nich kompleksy, przewrotność i hipokryzja. Ale to nie jest ani celowe ani zamierzone. Chciałyby być idealne, chrzanią te swoje farmazony o prawdziwej miłości, a tak naprawdę są interesowne i instynktownie szukają najlepszego genotypu. Mogą zapewniać, ze im chodzi o miłość, czułość i takie tam, a podświadomie to oceniają tylko, czy samiec będzie dobrym ojcem dla ich potomstwa czy nie. To działa zresztą w dwie strony, mężczyźni patrzą przecież i na cycki i na biodra. Tylko, ze mężczyźni mają więcej czasu i dlatego są mniej histeryczni i potrafią powolutku, metodycznie i z pełnym zaangażowaniem poświęcić się swoim pasjom. Co do donosicielstwa, to nie analizowałem tego jeszcze w kontekście płci. Myślę, że jeśli kablowanie postrzegamy jako wypaczoną formę rywalizacji i wzajemnego wygryzania się, to powinno bardziej facetów dotyczyć.
To jest właśnie wszystko co urzędy pracy mogą zrobić dla bezrobotnych.
Spotkania w powiatach - jak to pięknie brzmi.
No i ten rozwój osobisty! Urząd pracy myśli, że bezrobotni są niedorozwinięci.
Komunikacja interpersonalna, wizerunek, profilaktyka zdrowotna i zdrowy styl życia - tego właśnie potrzeba bezrobotnym.
Świetny pomysł niby-warsztatów i niby-pomocy bezrobotnym.
Spotkania w powiatach - jak to pięknie brzmi.
No i ten rozwój osobisty! Urząd pracy myśli, że bezrobotni są niedorozwinięci.
Komunikacja interpersonalna, wizerunek, profilaktyka zdrowotna i zdrowy styl życia - tego właśnie potrzeba bezrobotnym.
Świetny pomysł niby-warsztatów i niby-pomocy bezrobotnym.