Widok

Biało-rudy kocur

Witam wszystkich. Poszukuję informacji, gdzie zamieszkuje biało-rudy kocur, który od dłuższego już czasu uprzykrza mi życie. Kot prawdopodobnie rozpoczyna swoje wędrówki w okolicach ulicy Pszennej ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
wiem ,że jeden mieszka w takim śmiesznym domu na Pszennej - poznasz po zachwaszczonym na maksa ogrodzie i szyldzie -usługi architektoniczne-mala tabliczka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Dziękuję za pomoc. Będę filować, czy tam właśnie mieszka ten szkodnik, bo moja cierpliwość względem tego sierściucha już się wyczerpała (moich sąsiadów również). Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jeden mieszka na słonecznego poranka (ale nie jestem pewna bo dwa rudzielce szwendają się ) bardzo uprzyksza życie,jest agresywny nawet dużego labradora pogonił,włazi do domu i atakuje,jest chyba niewykastrowany bo strasznie śmierdzi gdy się załatwi,sika nam w ogrodzie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
A może sam się stąd wynieś!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
czasami myslie,ze ludzie zapomnieli,ze mieszkaja na wsi......co zwierzakam robic?....jeden do mnie przyszedl z drugiego konca Banina i mowi,ze panski kot zalatwia sie u mnie na trawniku....chial bym to zobaczyc,bo naturalnie kot chce to zakopac.....ptaki jeszcze nie wkurzaja?duzo ich lata,sr*ja czasami na pieknie trawniki....
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
do wkurzonej;
No cóż - masz powód żeby wyprowadzić się do miasta. Nie ma to jak mieszkać w klitce bloku. Tam kotek, piesek nie wejdzie.
A tu jest wieś Banino.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
Co z tego że Banino to wieś, mimo wszystko kotki czy pieski które posiadają właścicieli nie powinny biegać samopas.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale kot to dzikie zwierzę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Szczególnie te upierdliwe, jak wspomniany rudy kocur (na dodatek agresywny)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są do kupienia takie odstraszacze na koty i psy.Może warto przetestować czy działa na bezpańskie sierściuchy :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję za radę, niestety odstraszacz jest nieskuteczny ... może wyłącznie na ten niezmiernie ciężki przypadek ;), który jest tak bezczelny i agresywny, że nawet przepędzenie go jest wyzwaniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
kup sobie kota
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakbym kupiła kota, to posiadałabym już dwa :) Jestem szczęśliwą właścicielką wysterylizowanego, wychodzącego do ogródka kocura, który nie uprzykrzając innym życia, załatwia swoje potrzeby w domu do kuwety. A ja jako odpowiedzialna i lubiąca ludzi oraz zwierzęta osoba, poświęcam swój czas i pieniądze także, na dopilnowanie obowiązków wynikających z posiadania w domu pupila. Niestety niektórych posiadaczy nie interesuje zarówno komfort życia sąsiadów, a co najważniejsze bezpieczeństwo ich zwierzaków. Fakt ten nie ma żadnego związku z miejscem życia, tylko z kulturą osobistą lub jej brakiem oraz poczuciem obowiązku wobec zależnej od siebie istoty.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co ten kot robi takiego, że aż tak "uprzykrza" Państwu życie??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Akurat ten kot jest bardzo agresywny, ostatnio zaatakował mi dziecko jak wracało ze spaceru z psem, nie wpuścił córki do domu( wisiał na naszej furtce) dopiero jak dostał miotłą to sobie poszedł. Do tego przychodzi do ogródka i sr*,ostatnio obsikał nam samochód smród masakryczny,żadna myjka nie pomaga. Psikaliśmy odstraszaczem ale nie działa, zastanawiam się nad wyłożeniem trutki ( tylko szkoda mi innych kotów, które szwędają się po okolicy i są bardzo pożyteczne).
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
a nie mozna poprostu opdlowic siersciucha i zawiezc do schronu?
truc od razu trzeba?
a co jak sie dzieciak trutki nazre zamiast kota?
i gdzie ta odpowiedzialnosc za pupili i okolicznosci przyrody wlacznie z potomstwem?
hycla wezwijcie do kota :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Do ~Ol

Przeszkadza Ci kot? Czy Twoja córka (dziecko jak piszesz) sprząta po Waszym psie? Sama wychodzi sądząc po Twoim wpisie, bo nie mogła wejść przez kota wiszącego na furtce. Może wyprowadza psa pod inne nieruchomości i też ktoś jest wkurzony na Twojego psa jak Ty na kota. Trucie zwierząt jest karane i nie daj Boże, że jakieś zwierze zostanie znalezione martwe przez otrucie.
Będą podejrzewać Ciebie a znalezienie nie będzie problemem, bo jest znane ip nawet po usunięciu posta.
Nie czyń innym tego, czego nie chcesz, by czynili tobie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6
~'=' wyobraź sobie,że moje dziecko sprząta po psie jak z nim wyjdzie, bo jest nauczona kultury i wie,że zwierzak to bardzo duża odpowiedzialność, czego o innych nie można powiedzieć. Niestety pani właścicielka rudego kocura, miała już kilkakrotnie zwracaną uwagę i co jej odpowiedź "bo on ucieka". A i czytaj ze zrozumieniem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
zwierzęta są rożne, tak jak rożne są psy tak różne są koty, masz zwyczajnie prosty w obsłudze nie uprzykrzający życia przykład kota kanapowego w domu i masz pretensje o to ze półdziki kocur pałęta się po twoim ogrodzie dbając o swój teren.
gdybyś wypuszczała swojego pupila to może on by odstraszył agresora?
no ale wiadomo taki domowy to leży na kanapie i pachnie perfumami pańci :P oko cieszy oczywiście, co tam aby się realizował w swoich drapieżnych realiach walki o terytorium łowieckie.
zwierze to zwierze, nie zmienisz jego natury.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
to po co pytacie gdzie kot mieszka skoro zwracaliście właścicielce uwagę, nie kumam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie no chodzi o to aby wyjojczeć się na forum, jaka pańcia kultura, "ą - ę" "bułkę przez bibułkę", a kot śmie wchodzić i kwiatki obsikiwać :)
normalnie mi się przypomina ta pudernica od pudelka - owcy na smyczy z filmu kogel mogel :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
coś jakby owieczka na smyczy, wiem o co chodzi
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
co za bzdury wypisujecie ... tak się składa, że kot jest wychodzący z domu i ogranicza swoje wycieczki do granic własnego ogródka. Głupotą by było z mojej strony narażanie na konfrontację własnego kota z jakimś 'przybłędą' o której niczego nie wiem. Ciekawe, kto by pokrył ewentualne koszty leczenia po starciu ... łatwo oceniać i wypisywać bez pomyślunku takie rzeczy. Skoro rozpoczęłam temat na forum (nie agresywną pyskówką tylko spokojnie szukając pomocy, aby móc dotrzeć do właściciela kota i poprosić o reakcję) to widać jest to dla sprawa ważna, ale już żałuję poszukiwania pomocy wśród jakże życzliwych i kulturalnych mieszkańców Banina. Jak widać nie tylko zwierzęcej natury nie da się zmienić ... przykre, ale prawdziwe. Dziękuję za takie zainteresowanie i proszę o traktowanie tematu za zamknięty. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
gdzie ten kot ma wlasciciela? Tez chcialbym z nim zamienic slowo, bo ten kot faktycznie jest upierdliwy. Niech go chociaz wykastruja!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
no jeśli twój kot wychodzi to rzeczywiście trutka jest pomysłem wprost genialnym :)
Rudego odłowić i do schroniska, tak za każdym razem jak będzie wracał...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bardzo proszę nie mylić wpisów. Pomysł z trutką absolutnie nie jest mój i absolutnie nie popieram takiego rozwiązania! Jeśli bym rozważała takowe, z pewnością nie zaczynałabym tego wątku. Szukając namiarów na właścicieli kota, chciałam poinformować o sytuacji i uprzedzić, że jeśli nadal będzie się ona powtarzała (niszczenie roślinności w ogrodzie, załatwianie potrzeb na moim trawniku, obsikiwanie = znaczenie mojego płotu, auta i tarasu, agresywne zachowanie) kot zostanie przeze mnie wywieziony do schroniska. Próbowałam ostatnio przyczaić się na drania i go złapać, ale jest tak agresywny, że najzwyczajniej w świecie boję się jego ataku - nie znam kota i nie zaryzykuję podrapań i ugryzień. To typowy agresor i uzurpowany władca, który kompletnie się nie boi i zaryzykuje walkę. Mój dotychczas wychodzący do swojego ogrodu kot stał się niewolnikiem domu, dzieci boją się jego ataków a ja zamiast kogoś, kogo jest to obowiązkiem, wyrzucam jego odchody ... sielsko, wiejsko i radośnie ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po tym jak ten kocur wskoczył mi do bagażnika i zostawił swój fetor w aucie jedyne co przyszło do głowy to wyłożyć trutkę, bo nic na tego śierściucha nie działa, niestety mam sama zwierzaki i w Baninie szwęda się wiele kotów (które nie robią szkód a wręcz są pożyteczne) i nie mam pewności gdzie by trafiła, więc niestety pomysł ten odpadł. My korzystamy z miotły,bo to jedyna rzecz do której wspomniany śierściuch ma respekt. Jeśli komuś uda się go odłowić dla mnie będzie bohaterem wsi nr 1.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy kto wyłoży trutkę - sam ją zje !!!

a dzień ten zapamięta na bardzo długo........

idźcie do weterynarza, on wam poradzi mieszczuchy.......

są na takie zachowania sposoby. Ludzkie sposoby.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
Nie strasz nie strasz , bo się z******...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Banino

Fotowoltaika problem (47 odpowiedzi)

Witam mam instalacje od 2 lat z tego co widzę w słoneczny dzień invertery siadają bo są za...

Ozonowanie domu (14 odpowiedzi)

Witam wszystkich.Moje dziecko ma alergię i lekarz doradził mi aby co jakiś czas przeprowadzać...

jaki piec wybrać do domu? (99 odpowiedzi)

Witam Proszę o podpowiedź jaki piec gazowy wybrać do domu - ( bliźniak o pow. całkowitej 140m2...

do góry