Odpowiadasz na:

Re: Biedroń w Gdyni - nie chcemy go!

Mogę rzecz jasna mówić jedynie za siebie, jako facet - to nie kwestia mojej bojaźni przed homoseksualistami, a problem ich stosunku do osób heteroseksualnych. Odnoszę wrażenie, że największymi... rozwiń

Mogę rzecz jasna mówić jedynie za siebie, jako facet - to nie kwestia mojej bojaźni przed homoseksualistami, a problem ich stosunku do osób heteroseksualnych. Odnoszę wrażenie, że największymi homofobami są właśnie osoby o orientacji homoseksualnej. Ustawodawca zakazał jakiejkolwiek dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej (uważam, że słusznie) - co przyniosło ich wybuch chęci ciągłego manifestowania swojej odmienności, żądania akceptacji społecznej ich sposobu życia, ba...akceptowania ich pomysłów na adopcje dzieci (tu moje stanowcze NIE).
Także takie osoby, jak Pan Biedroń, mają pełne prawo do uprawiania seksu z innymi mężczyznami i jest to ich prywatna sprawa. Jednakże nie mają prawa do manifestowania swoich seksualnych chuci publicznie i obnoszenia się z nimi w sposób demonstracyjny, który jedynie ma prowokować osoby heteroseksualne do negatywnej reakcji.

Homoseksualizm jest czymś anormalnym, niezgodnym z naturą naszego gatunku i jako taki nigdy nie będzie postrzegany za coś NORMALNEGO. Homoseksualiści są takimi samymi ludźmi, jak Ty czy ja i oczywistym jest, że nie można z powodu ich orientacji seksualnej odbierać im prawa do normalnej egzystencji. Ale ta "normalna egzystencja" ma swoje ograniczenia - w szczególności obyczajowe. Ja nie urządzam parad ulicznych podczas których publicznie całuję się z żoną, ściskając ją za pośladki. To byłoby raczej mało obyczajowe, prawda?

zobacz wątek
13 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry