Re: Biedronka.
Staram się zrozumieć obiekcje osób, które są przeciwko takiemu "juz dużemu" obiektowi handlowemu... Bo to rzeczywiście oprócz udogodnień przysparza pewne trudności w rodzaju: zwiększony ruch,...
rozwiń
Staram się zrozumieć obiekcje osób, które są przeciwko takiemu "juz dużemu" obiektowi handlowemu... Bo to rzeczywiście oprócz udogodnień przysparza pewne trudności w rodzaju: zwiększony ruch, możliwość zakorkowania naszej "przelotówki" itp. To tak samo jak z tymi pojemnikami do segregowania odpadów przy ul. Ksieżycowej: z założenia porzyteczne a jednak przez niektórych brudasów(!) przekwalifikowane na dzikie wysypisko śmieci komunalnych i dużogabarytowych... Czyli sa dobre i złe strony.
Ale niestety nieunikniony jest rozwój każdej nawet najmniejszej osady. Jak się wprowadzałem do Banina (lata 90-te) to była typowa wieś: dwie ulice na krzyż, GS - czynny do 16.00 za ścianą bar typu mordownia w którym jedyną kobietą była pani za ladą... Poza tym pola, bagienka i słynne do dziś "drogi".
Dziś mamy bardzo fajnie zorganizowaną miejscowość. Jest prawie wszystko czego potrzebujemy. Robi się coraz ładniej. I ani sie obejrzymy jak za parę lat będziemy mieli tak dużą osadę jak np. Osowa. I wtedy sklepy wielkości Biedronki będą normalnym elementem naszego krajobrazu. Powstanie market ogólnobudowlany, może jakieś SPA, może jakieś osiedle mieszkaniowe o zabudowie kilkupiętrowej... Z pewnością tak będzie... I nasze marzenia o mieszkaniu w sielskiej wiosce na obrzeżach miasta niestety pozostaną w sferze wspomnień.
zobacz wątek