Widok
Biegacze wrogiem Reżimu II PRL.
Reżimowe władze Partii PiS po nazwaniu cyklistow i wegetarian wrogami II PRL, zdefiniowały kolejnego wroga.
Sa nimi biegacze.
Niedoszły prezydent Warszawy, a obecnie prominentny funkcjonariusz Reżimu, Jacek Sasin powiedział : "Maratonów w Warszawie jest zdecydowanie za dużo. Każdy warszawiak spotyka się z tym, że wielokrotnie w roku stolica jest paraliżowana".
A skoro tak powiedział Sasin, ten ktory polecił Polakom stworzenie trybunału konstytucyjnego na uchodźstwie, to znaczy, ze nastała era zdrowych sylwetek brzuchaczy o wyglądzie Kaczyńskiego lub Sasina czy żrącej w Sejmie i stałe niedożywionej Pawłowicz, ktora wkrótce bedzie potrzebowała dwóch foteli sejmowych by zmieścić swoje 3 litery (ego), nie wspominając o 4 literach.
Tak wiec widać, ze partyjni brzuchacze nie próżnują. Biegacz to bowiem uosobienie głupiego leminga, ktory biega bez celu dla Partii, a wyłącznie dla własnej próżności. Tacy biegacze zamiast poważnymi sprawami zajmują się własną sylwetką, niedziałajacymi aplikacjami, ładowarkami do ajpodów, endorfinami, czyli sprawami, które absolutnie nie powinny zajmować umysłów obywateli II PRL.
Wszelkim maratonom i innym imprezom biegowym Partia mówi stanowcze NIE.
Sa nimi biegacze.
Niedoszły prezydent Warszawy, a obecnie prominentny funkcjonariusz Reżimu, Jacek Sasin powiedział : "Maratonów w Warszawie jest zdecydowanie za dużo. Każdy warszawiak spotyka się z tym, że wielokrotnie w roku stolica jest paraliżowana".
A skoro tak powiedział Sasin, ten ktory polecił Polakom stworzenie trybunału konstytucyjnego na uchodźstwie, to znaczy, ze nastała era zdrowych sylwetek brzuchaczy o wyglądzie Kaczyńskiego lub Sasina czy żrącej w Sejmie i stałe niedożywionej Pawłowicz, ktora wkrótce bedzie potrzebowała dwóch foteli sejmowych by zmieścić swoje 3 litery (ego), nie wspominając o 4 literach.
Tak wiec widać, ze partyjni brzuchacze nie próżnują. Biegacz to bowiem uosobienie głupiego leminga, ktory biega bez celu dla Partii, a wyłącznie dla własnej próżności. Tacy biegacze zamiast poważnymi sprawami zajmują się własną sylwetką, niedziałajacymi aplikacjami, ładowarkami do ajpodów, endorfinami, czyli sprawami, które absolutnie nie powinny zajmować umysłów obywateli II PRL.
Wszelkim maratonom i innym imprezom biegowym Partia mówi stanowcze NIE.
"Maratonów w Warszawie jest zdecydowanie za dużo. Każdy Warszawiak spotyka się z tym, że wielokrotnie w roku stolica jest paraliżowana" mówi (..) Jacek Sasin z PiS.
"Byłbym za tym, żeby organizować jeden wielki maraton. Niekoniecznie jest dobrym pomysłem, żeby firmy organizowały swoje maratony kosztem pozostałych mieszkańców Warszawy" dodaje polityk.
Tyle powiedział Sasin.
Reszta jest twoim komentarzem i propagandową, głupią (ale czemu się dziwić?) interpretacją.
Tu jest źródło.
"Byłbym za tym, żeby organizować jeden wielki maraton. Niekoniecznie jest dobrym pomysłem, żeby firmy organizowały swoje maratony kosztem pozostałych mieszkańców Warszawy" dodaje polityk.
Tyle powiedział Sasin.
Reszta jest twoim komentarzem i propagandową, głupią (ale czemu się dziwić?) interpretacją.
Tu jest źródło.
Brawo, poprawnie ddzielasz cytaty od komentarza. Umiesz nawet powtórzyć dokładnie cytat, a nawet wyszukać z źródłach dalszy ciąg wypowiedzi.
Na tym widzę kończy sie twoja inwencja i zaczynaja sie inwektywy. Prymitywne to (ale czemu sie dziwić ?).
Sasinowi hipokrycie, któremu przeszkadzają maratony (proponuje, zeby przeleciał sie chociaż w jednym - moze nawet w tym wielkim) nie przeszkadza comiesięczne zawsze 10-go blokowanie Warszawy przez nienawistny tłum.
Na tym widzę kończy sie twoja inwencja i zaczynaja sie inwektywy. Prymitywne to (ale czemu sie dziwić ?).
Sasinowi hipokrycie, któremu przeszkadzają maratony (proponuje, zeby przeleciał sie chociaż w jednym - moze nawet w tym wielkim) nie przeszkadza comiesięczne zawsze 10-go blokowanie Warszawy przez nienawistny tłum.
"nastała era zdrowych sylwetek brzuchaczy o wyglądzie Kaczyńskiego lub Sasina czy żrącej w Sejmie i stałe niedożywionej Pawłowicz, ktora wkrótce bedzie potrzebowała dwóch foteli sejmowych by zmieścić swoje 3 litery (ego), nie wspominając o 4 literach."
> kończy sie twoja inwencja i zaczynaja sie inwektywy. Prymitywne to (ale czemu sie dziwić ?)
> kończy sie twoja inwencja i zaczynaja sie inwektywy. Prymitywne to (ale czemu sie dziwić ?)
Bolszewik Jaki Patryk o biegaczach we wrześniu 2017, przed wyznaczeniem go przez KC PIS na kandydata w wyborach na Prezydenta Warszawy
„W czasie tych wszystkich maratonów… Ja rozumiem, że są potrzebne, sam lubię pobiegać. Ale organizacja ruchu jest fatalna. Jako zwykły mieszkaniec Warszawy mam tego serdecznie dość”.
Ten sam bolszewik w kwietniu 2018 po nominacji przez Komitet Centralny Partii :
„Szczęśliwy bo dobiegłem w Warsaw Marathon. Promujemy zdrowy styl życia i fantastyczną imprezę. Gratulacje dla dzielnych warszawiaków, którzy brali udział w imprezie"
Promujmy zatem od dziś hasło : Reżim biega.
Naród czeka teraz na bolszewickich funkcjonariuszy w Paradzie Równości.
A poza tym, to jak zwykle ściema w przypadku bolszewika o nazwisku Jaki.
Chłopak chwali się, ze pobiegł w Warsaw Maraton, ale ze na dychę to już zapomniał.
„W czasie tych wszystkich maratonów… Ja rozumiem, że są potrzebne, sam lubię pobiegać. Ale organizacja ruchu jest fatalna. Jako zwykły mieszkaniec Warszawy mam tego serdecznie dość”.
Ten sam bolszewik w kwietniu 2018 po nominacji przez Komitet Centralny Partii :
„Szczęśliwy bo dobiegłem w Warsaw Marathon. Promujemy zdrowy styl życia i fantastyczną imprezę. Gratulacje dla dzielnych warszawiaków, którzy brali udział w imprezie"
Promujmy zatem od dziś hasło : Reżim biega.
Naród czeka teraz na bolszewickich funkcjonariuszy w Paradzie Równości.
A poza tym, to jak zwykle ściema w przypadku bolszewika o nazwisku Jaki.
Chłopak chwali się, ze pobiegł w Warsaw Maraton, ale ze na dychę to już zapomniał.
"Chłopak chwali się, ze pobiegł w Warsaw Maraton, ale ze na dychę to już zapomniał."
A ty zwykle chwalisz się że tworzysz swoje brednie w imieniu narodu. Ale że piszesz sam od siebie i tylko we własnym imieniu to już zapominasz. Inna rzecz że nikt rozsądny nie będzie się chciał identyfikować z tek debilną formą przekazu.
A ty zwykle chwalisz się że tworzysz swoje brednie w imieniu narodu. Ale że piszesz sam od siebie i tylko we własnym imieniu to już zapominasz. Inna rzecz że nikt rozsądny nie będzie się chciał identyfikować z tek debilną formą przekazu.
> piszesz sam od siebie i tylko we własnym imieniu
@Cross:
Jaja sobie robisz? ;>
Równie dobrze możesz zarzucać megafonowi, że gada tylko w swoim imieniu (a kabelek do niego to tylko zasilanie) :D
Ad rem:
Nie biegam w maratonach, bo nie ma takich, gdzie uczestnicy biegają z taczkami na brzuchy ;]
Ale gdybym biegał, to nie widziałbym żadnej sprzeczności w tym, że:
a) jak uczestnik mogę być z uczestnictwa dumny
b) jako mieszkaniec miasta mogę być wk..ny na jego blokadę
Oficer prowadzący się bęcwałowi ewidentnie zepsuł, bo wyciąga już takie bzdety, że się w bani nie mieści.
Niebawem wyczytamy, jak to pisiory nie spłukują kibla po sobie :D
@Cross:
Jaja sobie robisz? ;>
Równie dobrze możesz zarzucać megafonowi, że gada tylko w swoim imieniu (a kabelek do niego to tylko zasilanie) :D
Ad rem:
Nie biegam w maratonach, bo nie ma takich, gdzie uczestnicy biegają z taczkami na brzuchy ;]
Ale gdybym biegał, to nie widziałbym żadnej sprzeczności w tym, że:
a) jak uczestnik mogę być z uczestnictwa dumny
b) jako mieszkaniec miasta mogę być wk..ny na jego blokadę
Oficer prowadzący się bęcwałowi ewidentnie zepsuł, bo wyciąga już takie bzdety, że się w bani nie mieści.
Niebawem wyczytamy, jak to pisiory nie spłukują kibla po sobie :D
>Ale gdybym biegał, to nie widziałbym żadnej sprzeczności w tym, że:
>a) jak uczestnik mogę być z uczestnictwa dumny
>b) jako mieszkaniec miasta mogę być wk..ny na jego blokadę
Jeżeli jako uczestnik biegasz (czego nie robisz ze względu na brzuch) w zorganizowanych biegach, a biegi te wywołują blokadę miasta, to znaczy ze sam się do niej przyczyniasz. Skoro tak, to jesteś przyczyną tej blokady. A skoro jesteś przyczyną blokady i wk****sz się na nią, to znaczy że albo zmieniasz poglądy w zależności od tego, co powie Partia (jak Jaki) albo musisz mieć nick forumowego kretynka (jak ty)
>a) jak uczestnik mogę być z uczestnictwa dumny
>b) jako mieszkaniec miasta mogę być wk..ny na jego blokadę
Jeżeli jako uczestnik biegasz (czego nie robisz ze względu na brzuch) w zorganizowanych biegach, a biegi te wywołują blokadę miasta, to znaczy ze sam się do niej przyczyniasz. Skoro tak, to jesteś przyczyną tej blokady. A skoro jesteś przyczyną blokady i wk****sz się na nią, to znaczy że albo zmieniasz poglądy w zależności od tego, co powie Partia (jak Jaki) albo musisz mieć nick forumowego kretynka (jak ty)