Re: Bierność i zastój cywilizacyjny
Nie ma szans na jedną dłuższą, ale jestem już dobrej myśli. Powinnam zdążyć. Najgorsze, że to co robię muszę przymusowo w domu, z chorym gadatliwym i ciągle czegoś chcącym ode mnie dzieckiem....
rozwiń
Nie ma szans na jedną dłuższą, ale jestem już dobrej myśli. Powinnam zdążyć. Najgorsze, że to co robię muszę przymusowo w domu, z chorym gadatliwym i ciągle czegoś chcącym ode mnie dzieckiem. Przydałby się teraz plaster albo taśma izolacyjna, ewentualnie Kropelka. :) Póki co mam cierpliwość, podzielność uwagi i silną wolę. :)
zobacz wątek