Widok

Bilbo

I to maksymalnie zardzewiałe.Idę haśku.Do zrobaczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To pewno mało istone ale to ja...

Czuj Czuwaj to Ja LORD DARTH VADER...Niech MOC będzie z WAMI...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kostek.

Tak, masz racje...olbrzymia ilosc grafiki obrzydliwej hmmm...no chyba ze ktos taka lubi...Znam Rotten'a od paru lat...i rzadko tam zagladam...
A teraz pozdrowienia:
Oby deszczu krople nie przeszly Ci poza ubranie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dla terrorystów

Facet spaceruje po Central Parku w Nowym Jorku. Nagle
spostrzega pitbulla atakującego małą dziewczynkę. Biegnie co
sił do psa, walczy z bestią... Po kilku minutach pies leży
pokonany, a dziewczynka jest już bezpieczna. Wtedy
podchodzi policjant obserwujący zajście i mówi: -
Jest pan bohaterem, już widzę tytuły jutrzejszych dzienników:

"Bohaterski nowojorczyk ocalił dziewczynkę"...

- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku - odpowiada mężczyzna. -

Wiec napiszą "Bohaterski Amerykanin ocalił dziewczynkę".

- Niestety, nie jestem Amerykaninem - odpowiada smutnym
głosem mężczyzna. -

A skąd przybywasz? - pyta policjant.
- Jestem Pakistańczykiem. Nazajutrz nowojorskie gazety
napisały:
"Islamski ekstremista zamordował amerykańskiego psa.
Sprawa może być częścią zorganizowanej akcji
terrorystycznej"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ku przestrodze ...

Był sobie gość, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała
głowa.
Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po
jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go
zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało
usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania
jąder w podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy.
Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie
jąder. Co pan na to?
Gościu zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle.
Jednak doszedł do wniosku, ze z takim bólem głowy to nie da
rady żyć i postanowił "iść pod nóż". Mija kilka dni, gościu po
zabiegu, główka już nie boli. Jednak czul, ze bezpowortnie
stracił
coś ważnego. Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo,
zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar 44?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar 37?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założyl koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą i nowe buty.
- Rozmiar 8, 5?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania.
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar 36?
- Ostatnio nosiłem 34...
- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder w
podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agentko

Jak Ci się udało odeprzeć atak i uciec?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lord?

Ten sam Lord Vader, który tępił Pysię i Kellyfanki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lektorat z angielskiego

dla 150 osob! I to na dodatek na temat historii jezyka oraz nauka wymowy w formie wykladu!!!!
Teraz juz nie dziwie sie, ze wlosi nie znaja angielskiego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gaja

Nigdy Wam tego nie zapomnę zostawić mnie na pastwę takiego (......) typka jak ten, jak mu tam było na imię? To miał być Twój problem nie mój, nawiasem mówiąc. Ciekawe na kogo padnie następnym razem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)

Wariatkowo- po 20 latach izolacji od świata zewnętrznego dopuszczono jednego z pacjentów do okna, za którym to ujrzał ogrodnika naworzącego truskawki odchodami.
-YYYYY, przepraszam pana, a co pan robi?- pyta się.
-A widzisz drogi synu posypuje sobie truskawki gównem.- odpowiedzał ogrodnik.
-A ja truskawki posypuję cukrem, no ale ja wariat jestem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak miło,

coraz więcej tu dawnej gratki,
pozdrowienia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

Ja też tu jestem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I ja też tu jestem...

I obetnę wypowiedzi do 30 słów - jak w Gratce ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

cenzor

Nigdy!Mam 4 szafy qponów+xero w tapczanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no,no.

A wszystkie papraki siedzą teraz u "A" i uprawiają sodomię z Kiszczakiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no,no

A wszystkie papraki siedzą teraz u "A" i uprawiajA sodomię z Kiszczakiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

....ostatni mecz :POLSKIEGO DNIA w Pucharze UEFA...Obecnie Wisla REMISUJE

z HOLEDRAMI 1 do 1, wyrownala w ostatniej minucie pierwszej polowy.Koniec tej czesci pojedynku.....Boze....Jak pieknie dzis POLACY graja, wpierw Groclin...a teraz Wisla Krakow....z mojego(po Gdansku) najpiekniejszego miasta SWIATA....

:*)))
Polsko.Do dziela moja KOCHANA POLSKO !!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:PP

Kto pierwszy ten lepszy :PP
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i zakonczyla sie ta pilkarska noc...i to tak pieknie!!!!!!!! :)))))Groclin i Wisla wygraly swoje mecze:)))))

POLSKA......Polska.....PoLsKa......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kiszszczczakkkkk

echch, nie ma to jak uprawy.
Czteropolówka.... słów mi brakkkkkk.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bilbo...

jako kelner byłeś doskonały,
co do reszty to i cała beczka wina nie pomoże!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A teraz...tak...by podtrzymac wpisy Agentki....


> >
> >
> > > > > > >
> > > > > > > >
> > > > > > > > Facet w Stanach mial kurza ferme, wszystko szlo dobrze az
do
> > > > > czasu
> > > > > > jak
> > > > > > > > zdechl glowny kogut rozplodowiec. Farmer wybral sie na targ
> > > > > celem
> > > > > > > > zakupu nowego koguta. Chodzi, chodzi ale nic godnego uwagi
> nie
> > > > > > widzi
> > > > > > > > - wtem zaczepaia go niesmialo jeden malutki czleczyna i
> > powiada,
> > > > > ze
> > > > > > > > posiada odpowiedniego koguta-rozplodowca. Farmer nie
> przekonany
> > > > > > prosi
> > > > > > > jakis
> > > > > > > > opis mozliwosci i mozliwe referencje kogucika.
> > > > > > > > Czleczyna zaczyna opowiesc o wspanialym i bujnym zyciu
> > > > > seksualnym
> > > > > > > > koguta, jak to zaplodnil wszystkie jego kury, a mial ich
> duzo,
> > > > > i
> > > > > > nie
> > > > > > > dosc
> > > > > > > > mu
> > > > > > > > bylo, wiec sie zaczal dobierac do zony opowiadajacego a to
> juz
> > > > > > > > przesada, wiec go sprzedaje. Farmer pomyslal - Jestem
samotny
> > > > > wiec
> > > > > > nie
> > > > > > > > problem, glosno zas rzekl: OK, biore! Zawiozl go na swoja
> farme
> > > > > i
> > > > > > > > powiada:
> > > > > > > > Masz tu kogucik 3000 kur do obrobienia, zaczynaj prace!
> > > > > > > > Wraca po 2 godzinach i co widzi? Wszystkie kury w siodmym
> > > > > niebie,
> > > > > > maja
> > > > > > > > dosc, kogucik biedny lezy na srodku prawie niezywy, oczka
> > > > > > zamkniete,
> > > > > > > ledwie
> > > > > > > > oddycha, kraza juz nad nim sepy. Farmer ze lzami w oczach
> > > > > podchodzi
> > > > > > i
> > > > > > > > zaczyna go obzalac:
> > > > > > > > - Biedny koguciku nie musiales tych wszystkich kur od razu,
> Po
> > > > > co
> > > > > > bylo
> > > > > > > > sie tak przemeczac, teraz zdychasz i co ja zrobie?!
> > > > > > > > Kogucik odchyla jedna powieke i syczy: s*******aj bo mi
sepy
> > > > > > > > sploszysz!!!
> > > > > > > >
> > > >
> > > >
> > >
> > >
To taki dowcip na moje rozweselenie-mojego Przyjaciela....(kobiety) :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hmmmm,

skoro ktoś mnie zamierza tu atakować i jeszcze o tym uprzedza, to cóż jest głupszy niż sądziłam.Należy współczuć takim ludziom.
Niniejszym składam Tobie Bilbo wyrazy ubolewania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

K.NN

Nie spędzaj sobie tą sodomią snu z powiek.. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co znaczy:

"samodzielny byt"?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

K.NN

Proszę nie rób tego samego błędu i nie pisz starych dowcipów. Ten o kogucie to ma brodę dłuższą niż Dziadek Mróz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

qqq

qqq
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...(tak poza sensem...)...- mam w d Twoje "bledy" Agentko...wiec zajmij sie swoimi :) ...Nie pisze dla Ciebie,pisze dla

blizsii...albo tez..... hmmm ...jak to napisac? hmmm - INNI.... od ...was :))))..................ale i wam nie zabieram wyrazow...i nie komentuje tych......"mailowych...gniotow" :)))
.......wiec...przycupnij Asiu.... :)
Pa...wyspij sie pieknie...bys miala sily na ciezki dzien....
Pa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stworku...waszą SODOMIE mam gdzies :) ...byleby nie obcierala sie o tych,ktorzy...nie mają jej... gdzies...

Spac bede wysmienicie.tez dzieki naszym pilkarzom...
pa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...a co znaczy "samodzielny byt" ?...to nie do Ciebie byl anons...lecz jesli tak bardzo jestes ciekawa-

zapytaj sie tych, co wiedzą...albo i nie wiedzą....wszystko jedno...
Bo nie "byt" byl najwazniejszy w tamtej mojej wypowiedzi, a ............................................................................... MNIEJSZA Z TYM CO, i tak Ciebie to nie interesuje.........................................................................................a moze raczej-tych innych....
:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I jeszcze na koniec...kolejna "broda"...tak...zlosliwie,a tym bardziej zlosliwie...bo tej "brody" nie zna duzo osob...(a

liczby osob"...a do tej....hmmm tej....BEZ jakiejkolwiek "wyrosnietej" BRODY....
***************************************************

Po doswiadczeniu klopotów z komputerem, nieznany uzytkownik, zadzwonil do
serwisu technicznego:

Technik: Witam. W czym moge pomóc?

Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...

Technik: Wyglada na to, ze potrzebuje pan nowego zasilacza do komputera...

Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienic cos w plikach startowych...

Technik: Prosze pana, to co pan opisal, to zepsuty zasilacz.
Musi go pan wymienic...

Klient: W zadnym wypadku! Ktos mi powiedzial, ze to wystarczy tylko
zmienic pliki startowe, zeby sie pozbyc tego problemu!
Niech mi pan tylko poda wlasciwe komendy...

(Przez nastepnych 10 minut, pomimo wysilków technika w wyjasnieniu problemu
i jego rozwiazania,
klient uparcie twierdzil, ze to on ma racje. W koncu zirytowany technik
powiedzial... : )

Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom,
ale jest taka nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która zalatwia ten
problem...

Klient: Wiedzialem !

Technik: Prosze tylko dodac linie "LOAD BEZDYMU.COM" na koncu
panskiego pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zaczac dzialac.
Prosze zadzwonic i powiedziec jak poszlo...

(Dziesiec minut pózniej, klient oddzwonil... : )

Klient: Nie zadzialalo. Z zasilacza ciagle unosi sie dym...

Technik: Której wersji DOS'a pan uzywa?

Klient: MS-DOS 6.22...

Technik: No, to tu lezy problem. Ta wersja DOS'a nie obsluguje
komendy BEZDYMU. Musi sie pan skontaktowac z Microsoft'em i zapytac
ich o late na system. Prosze zadzwonic i powiedziec jak panu poszlo...

(Po okolo godzinie, telefon znowu zadzwonil... : )

Klient: Bede potrzebowal nowego zasilacza...

Technik: Jak pan do tego doszedl?

Klient: No wiec, zadzwonilem do Microsoft'u i powtórzylem ich
technikowi to co pan mi powiedzial, a on zaczal mnie wypytywac o wytwórce
zasilacza...

Technik: I co panu powiedzial?

Klient: Ze mój zasilacz nie jest kompatybilny z komenda BEZDYMU...

i tym milym akcentem zegnam sie juz naprawde :)
.....bez dymu sie zegnam :))))
Pa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też

Was żegnam, za bardzo napruty na komentarze, za bardzo napruty na giercowanie w Aliens vs Predator.Nie szkodzi, jeszcze jutro jest dzień.Prawda WRZODZIE?....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agentka

Może i tobie beczka nie pomoże, ale jakby ją spuścić z kilku metrów na ciebie ... to czemu nie ... :)))))
A teraz poważnie: Czy ja kiedykolwiek cię atakowałem ? - to były tylko moje odparcia na które nie miałaś żadnych argumentów ani najnmiejszej linii obrony
(z powodu twoich wcześniejszych docinków do mnie). Teraz zachowujesz się tak jak twój "przyjaciel" który z powodu chwilowego zaniku móżdzka pałał chęcią rzucić mi w głowę butelką w głowę :D
(winszuję mu udanego życia intelektualnego) :)))
Ja tutaj nikogo nie wyzywam od głupich - jak ty - ale jak chcesz odpowiem tobie: "nawzajem".
Teraz już co niektórzy wiedzą jaka jesteś ....
Pozdrawiam cię serdecznie,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kostkuu

Piiiiiiiiiiić!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bilbo..

Słowa, słowa, słowa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Slowa, duzo slow

Jest to opowieść o najbardziej chyba spektakularnej grupie hackerskiej w historii Netu oraz najgenialniejszym hackerze wśród seniorów. Pan Bogumił S., bo o nim mowa zaczął się co prawda interesować komputerami dopiero w wieku 68 lat, lecz efekty jego zainteresowań przerosły jego najśmielsze oczekiwania.

Ale zacznijmy od początku.
-Pamiętam jak dziś. To było w 1987 roku... byłem właśnie wtedy na poczcie po swoją emeryturę (u pani Halinki z 3 okienka) kiedy po raz pierwszy zobaczyłem komputer. Stał na biurku przykryty pokrowcem - wspomina pan Bogumił.

Wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że komputery staną się jego życiowym hobby.
-W roku 1989 w bibliotece wojewódzkiej, gdzie często zaglądałem też były już komputery... pamiętam, że po raz pierwszy (i ostatni) usiadłem wtedy przed klawiaturą. Kompletnie nie wiedziałem co mam zrobić, więc najpierw przeczytałem cztery razy to co było napisane na monitorze. Potem jakoś już poszło... Tego samego dnia wypożyczyłem książkę o rosyjskich maszynach cyfrowych, z której dowiedziałem się co to jest bit i bajt oraz kto to jest Lenin.

Od tej pory zaczął się intensywny okres w życiu pana S. Całe dnie spędzał w czytelni pochłaniając książki o komputerach, systemach operacyjnych, sieciach komputerowych, ale nie tylko. W kręgu zainteresowań pana Bogumiła znalazła się również telefonia i budowa modemów, co zresztą zaowocowało w późniejszym czasie rewolucyjnymi metodami stosowanymi przez grupę "Sendbajt". Ale nie uprzedzajmy faktów. Na początku 1989 roku poznał pan S. niejakiego Mieczysława R., również emeryta, który większość życia spędził na instalowaniu sieci telefonicznych oraz pracy na Strowgerze. Mietek (jak o nim mawiał pan Bogumił) był wtedy zgorzkniałym 64-letnim emerytem, dysponował jednak dużą wiedzą praktyczną i dlatego właśnie pan Bogumił postanowił zawrzeć z nim spółkę w celu wyciągnięcia od niego możliwie dużo wiedzy (być może już wtedy istniały w głowie Bogumiła S. zarysy szatańskiego planu który później przyniósł sławę jemu oraz grupie "Sendbajt").

Kolejny rok pan Bogumił spędził razem z Mietkiem na dalszym intensywnym szkoleniu w bibliotekach i nie tylko. Prenumerata "Bajtka" otworzyła mu oczy na wiele zagadnień o komputerach o których dotąd nie wiedział nic. Nieodzownym elementem życia stały się nocne rozmowy z Mietkiem przy kubku kakao, w czasie których prowadzili ożywione dyskusje a to o plikach, a to o systemach Dos, Unix a to o protokołach sieciowych lub modemowych. Czasami w domu pana Bogumiła pojawiała się także pani Bożenka- żona pana Mietka. Przygotowywała im kakao i przysłuchiwała się o czym rozmawiają. Czasem też zadawała pytania, które jednak nie zawsze miały sens...
Gdzieś tak w sierpniu 1990 pan Bogumił stworzył swój pierwszy program - był to generator liczb losowych totolotka napisany w basicu Commodore 64. Niestety program istniał tylko na kartce z notesu, a to z tego prostego powodu, iż pana Bogumiła nie było stać nawet na najtańszy komputer 8 bitowy. Później przyszła nauka assemblera. Okazało się, że pan S. ma do tego nadzwyczajny talent. Już po miesiącu nauczył się wszystkich rozkazów procesora 8086. Po kolejnych 3 miesiącach żmudnej nauki miał opanowane wszystkie przerwania i był w stanie pisać i debuggować programy w assemblerze, i to jedynie za pomocą kilku kartek papieru kancelaryjnego i ołówka z gumką. Kiedy pan Bogumił dowiedział się już dostatecznie dużo o komputerach i systemach operacyjnych, przyszła pora na gruntowne studiowanie sieci, zwłaszcza rozległych. W ciągu pół roku intensywnego wkuwania, połączonego z ćwiczeniami praktycznymi, pan Bogumił zdobył tak wiele informacji, że mógł np. zakodować dowolny tekst na ciąg znaków ASCII, po czym zamienić to na ciąg zer i jedynek oraz podzielić na pakiety wyposażone w sumę kontrolną, bity stopu parzystości i takie tam. Po wielu treningach okazało się, że potrafi on z pamięci podać 1 kB pliku binarnego (ewentualnie zaszyfrować go np. metodą xor w czasie rzeczywistym). Pan Mietek także nie próżnował - na polecenie pana Bogumiła zbudował specjalny aparat telefoniczny z dwoma mikrofonami oraz z trzema słuchawkami.


Mówi pan Bogumił:
- Tak pod koniec roku 1991 miałem już dużo wiadomości i wiedziałem dokładnie czego chcę. Chciałem dostępu do niezliczonych zasobów wiedzy zgromadzonej na wszystkich komputerach świata. - Mówiąc to pan Bogumił wzrusza się bardzo, i widać, że silnie to przeżywa.
-Przełomem był styczeń 1992. Czytałem właśnie o najnowszych metodach modulacji sygnału w paśmie telefonicznym, kiedy wpadł Mietek z nowym "Bajtkiem". Była tam opublikowana lista wszystkich BBS-ów w Polsce. Postanowiliśmy sprawdzić te numery. Ponieważ ja nie mam telefonu, ubrałem się ciepło i poszliśmy nie opodal do automatu. Wg "Bajtka" w naszym mieście były 3 BBSy. Drżącymi rękoma wykręciłem numer pierwszego BBSu, i w chwili gdy chciałem wrzucić żeton, Mietek powstrzymał mnie i sam energicznie przywalił w aparat centralnie od frontu. Spojrzałem na ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ciag dalszy

Spojrzałem na niego ze zdziwieniem, ale nie było czasu na wyjaśnienia, gdyż w tym momencie nastąpiło połączenie, a ja w słuchawce usłyszałem dzikie piski o dużym natężeniu, wpadające wprost do mego ucha. W pierwszym odruchu wypuściłem słuchawkę z ręki, ale zaraz się opamiętałem i Mietek podał mi słuchawkę znowu. Tym razem byłem już przygotowany i starałem się rozróżnić poszczególne dźwięki. W młodości byłem między innymi muzykiem jazzowym, więc od razu wyłapałem częstotliwość nośna na 1200 Hz. Słychać było regularne sekwencje pisków. Powtórzyło się to w sumie sześć razy, i modem po drugiej stronie wyłączył się. Czasu nie było dużo, ale już po tym pierwszym połączeniu zorientowałem się, że mam do czynienia z jakimś modemem 2400, a także rozpoznałem rodzaj modulacji. Za chwilę wykręciliśmy ten sam numer raz jeszcze i tym razem spróbowałem nawiązać łączność. Gwizdanie do mikrofonu niewiele pomogło, więc wpadłem na pomysł, żeby Mietek wymawiał "aaaaaaaa" na częstotliwości ok. 2400 Hz, a ja w tym czasie wydawałem odpowiednie piski w celu przeprowadzenia handshake'u oraz uzyskania połączenia z odległym komputerem, z prędkością przynajmniej 300 bps. Próbowaliśmy jakieś 4 razy zanim się to udało. Jednak po odebraniu wiadomości wstępnych oraz zalogowaniu się do BBSa jako anonymous połączenie zostało przerwane, ponieważ Mietek zaniósł się nagle straszliwym kaszlem. Mnie zresztą też rozbolało gardło od wydawania pisków, oraz ręka od notowania zer i jedynek. Pracę także utrudniał fakt, że musiałem jednocześnie nadawać i deszyfrować dane. Należało zdecydowanie opuścić budkę i udać się do domu w celu obmyślenia innej strategii, zwłaszcza, że wokoło zebrał się tłumek młodych osób, przyglądających się nam dość dziwnie. No cóż, to moje pierwsze połączenie z modemem było może niezbyt udane ale za to wiele się nauczyłem.


Co robił pan Bogumił S. w następnych dniach? Otóż zdał on sobie sprawę, że w pojedynkę z Mietkiem wiele nie zdziałają. Potrzebowali pomocy fachowców. Na pierwszy ogień poszła pani Bożenka, która jako regularna bywalczyni coniedzielnej mszy świętej, dysponowała odpowiednim głosem, z którym pan S. wiązał duże nadzieje.
-Pani Bożenko, pani będzie pełniła w naszej grupie funkcję generatora fali nośnej.
-Ło Jezu! A co to jest ? W imię ojca!
-Spokojnie pani Bożenko, to nic trudnego, niech no pani powie "aaaaaa".
-Aa
-Ale tak długo "aaaaaa" i tutaj, do mikrofonu proszę.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-Dobrze. No widzi pani? Trudne? Nietrudne. Panie Mietku odczytał pan częstotliwość na oscyloskopie?
-Niewiarygodne! Dokładnie 2400 Hz panie Bogumile!
-Fantastycznie! Jest pani najstarszym generatorem fali nośnych telefonicznych na świecie.
-No wie pan?
-Żartowałem, he he.
-Panie Bogumile, a jak będzie się nazywała nasza grupa?
-Już to przemyślałem, proponuję "Sendbajt". Może być?
-Eeeeee. Dobra.

W kolejnych dniach pan Bogumił pokazywał pani Bożence jak ma się zachowywać generator fali nośnej, zwłaszcza w przypadku renegocjacji połączenia oraz zakłóceń na linii. Pan Mietek przechodził intensywny kurs HTMLa (oczywiście w wersji zerojedynkowej). Po tygodniu do grupy "Sendbajt" dołączyła jeszcze pani Wanda - dobra znajoma pani Bożenki, która wg niej śpiewała najgłośniej i najpiękniej w całym kościele.
-Bardzo dobrze! - ucieszył się pan Bogumił - pani będzie naszym nadajnikiem oraz modulatorem!
-Ale nic nie wiem! Nie umiem! - płakała pani Wanda.
-Jak to nic ? Niech pani powie "pi pi pi pioooupipaupi- oiopppipipiapappe pi pi"
-pi pi pi pioooupipaupi... jak było dalej ?
-...oiopppipipiapappe pi pi ...jeszcze raz!
-pi pi pi pioooupipaupioiopppipipiappe pi pi ...dobrze ?
-Opuściła pani jedno pa, ale korekcja błędów modemu odbiorczego powinna sobie z tym poradzić. Poza tym doskonale.
-Panie Mietku!
-Słucham.
-Proszę przebudować nasz aparat tak, aby drugi mikrofon był połączony szeregowo z pierwszym, poprzez układ, który pan zaprojektuje tak, aby sygnał z drugiego mikrofonu modulował sygnał pierwszego fazowo, amplitudowo lub częstotliwościowo, w zależności od położenia przełącznika P3. Druga słuchawka ma mieć dodatkowy filtr srodkowoprzepustowy na 1200 Hz ...zresztą tu ma pan wstępny projekt.
-Jasna sprawa, tylko co z tymi krokodylkami, zostają jak są ?
-Tak, i niech pan skołuje jakieś 50 metrów czarnego kabla telefonicznego.
-To się da zrobić.

Następny tydzień upłynął na przygotowaniach. Pan Bogumił zarywał noce, symulując na kartce małą sieć ethernet na sześć komputerów. Bawił się kopiując pliki między stanowiskami lub uruchamiając programy na serwerze. Zabawa ta kosztowała go co prawda dwie ryzy papieru do kserokopiarek, ale jego wiedza o działaniu sieci wzrosła niepomiernie.

-Nasza pierwsza akcja? No cóż, to było w piwnicy naszego bloku. Około godziny 23:00 zaopatrzeni w latarki, hackomat (jak nazwaliśmy nasz przyrząd) oraz koszyk na ziemniaki i torbę na kompoty zeszliśmy do piwnicy. Mietek od razu odszukał skrzynkę z napisem 'TP' i wyjął ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

i dalszy, mam nadzieje ze ostatni

i wyjął z torby pęk kluczy. Po chwili nasz hackomat był na linii i mieliśmy dialtone. Wg planu najpierw wykręciłem numer do naszego znajomego BBSu. Panie zajęły miejsca przy mikrofonach, Mietek przyłożył swoja słuchawkę do ucha, ja swoja i przygotowałem papier i kredki (ołówki mi się już wtedy skończyły). Pierwsza próba zalogowania nie powiodła się, ponieważ pani Wanda z wrażenia krzyknęła do mikrofonu i zdalny modem nas rozłączył. Jednak za drugim razem udało się doprowadzić do połączenia, co prawda tylko 120 bps, ale jak na początek to chyba i tak nieźle. Mietek szybko załapał o co chodzi, później już sam odbierał i deszyfrował wiadomości. Dzięki temu ja mogłem się zająć przetwarzaniem danych. Naprawdę byłoby z nami krucho, gdyby nie to, że Mietek pożyczył od swojego syna kalkulator. To był taki prosty kalkulator, ale miał co trzeba, tzn. dodawanie i mnożenie. Kiedy już się zalogowałem do systemu pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było przejęcie praw menadżera BBSu wg mojej metody obmyślonej z pół roku wcześniej. Nie spodziewałem się że pójdzie aż tak łatwo. Niestety po 15 minutach połączenia pani Bożenka nie wytrzymała i powiedziała, że nie może dłużej krzyczeć "aaaa", że ona też chce być procesorem i inne takie bzdury... Przez nią zerwaliśmy takie świetnie zapowiadające się haczenie. Ale nic to. Zdążyłem i tak skasować większość plików systemowych. Kiedy Mietek doprowadził swoją żonę do porządku i mogliśmy już kontynuować postanowiliśmy spróbować czegoś innego. Połączyliśmy się z serwerem dosyć dużej firmy L*** z naszego miasta. Okazało się, że mają aktywne konto guest. Nic prostszego. Po wejściu do systemu w ciągu 5 minut zdobyłem uprawnienia roota i ku mojej nieopisanej radości okazało się, że serwer ma łącze z inernetem. Niedowierzając sprawdziłem całą kartkę obliczeń, czy nie pomyliłem się czasem przy dodawaniu liczb ujemnych w systemie ósemkowym, bo z tym miałem zawsze trochę kłopotu. No ale wszystko się potwierdziło. Zakryłem mikrofon ręką i krzyknąłem do Mietka: Udało się! Jesteśmy w Internecie! Niestety nasze panie wytwarzały taki zgiełk, że prawdopodobnie mnie i tak nie usłyszał. Ale ja już byłem tam gdzie chciałem być zawsze. Pierwsze co zrobiłem to połączyłem się z serwerem firmy Seagate Technologies (znałem dobrze ich system operacyjny z jednej książki) i włamałem się na stronę WWW. Nie tracąc czasu, przekazałem pałeczkę naszemu specowi od HTMLa , czyli panu Mietkowi, sam zaś zająłem jego miejsce. Tak jak się umówiliśmy wcześniej, Mietek dokonał zmian bezpośrednio w kodzie HTML przy pomocy edytora dysku na serwerze. Teraz trudne zadanie czekało panią Wandę. Musiała nadawać przez 20 minut tekst naszego manifestu...

Kolejne miesiące płynęły grupie "Sendbajt" szybko. Po pierwszych sukcesach na stronach WWW próbowali włamywania na amerykańskie serwery wojskowe i rządowe, co było od zawsze skrytym marzeniem Bogumiła S. Niestety, pomimo poprawienia (na skutek zaprawy członków "Sendbajt") parametrów transmisji (dochodziła ona do 1200 bps ) nie dało się w dalszym ciągu ściągać większych plików binarnych. Rekordem grupy był download kodu źródłowego do Internet Explorera v2.0 (po włamaniu na serwer firmy Microsoft). Poprawiło to nawigację w sieci www, gdyż pan Mietek nauczył się tego kodu na pamięć i robił po prostu za przeglądarkę (jeśli zachodziła potrzeba, to szkicował na kartce jpgi i gify, żeby każdy mógł podziwiać szatę graficzną danej strony). Tymczasem pan Bogumił zaliczał coraz to nowe miejsca www, haczył i ewentualnie niszczył serwery internetowe jeden za drugim. Jednym słowem grupa rozwijała się i z dnia na dzień stawała się w Sieci coraz bardziej popularna.

Na wszystkich administratorów padł blady strach. Większość z nich zaczęła do wymiany informacji używać tradycyjnej poczty snail-mail, do tego stopnia byli sterroryzowani przez członków grupy "Sendbajt". Oczywiście przez cały ten czas grupa korzystała z różnych numerów telefonów, początkowo sąsiadów z bloku, ale później pan Mietek wynalazł świetne miejsce koło przedszkola, dwie ulice dalej. Chodzili tam więc nocami, wpinali hackomat i siadali w krzakach, z daleka od ludzi. Pewnie spodziewacie się, że w końcu policja nakryła grupę "Sendbajt" i zirytowani admini ukamienowali za miastem jej członków , względnie Bogumił S. wylądował w więzieniu jak przystało na hackera-legendę? Otóż nie.



Działalność grupy trwałaby zapewne po dziś dzień, gdyby pan Bogumił nie odkrył nowej pasji życiowej - mianowicie wędkarstwa. Niestety, bez pana Bogumiła grupa "Sendbajt" szybko się rozpadła. Spotykają się jednak czasem w piwnicy jak za starych czasów i przesiadują na IRCu lub pan Bogumił ściąga sobie stronki o wędkarstwie... Poza tym są szczęśliwi. Admini też, że cała sprawa przycichła. Nadal wydaje im się, że ich systemy są dobrze zabezpieczone i mogą spać spokojnie.
Niech śpią...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stworku

Lubię słowa, ale w dobrym wydaniu.
Ta historia prawdziwa jest?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agentko

mysle ze nie.
:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agentko

Stuprocentowo prawdziwe. Jak możesz wątpić w nasz geniusz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stworek Pieprzorek

Myślisz, że? Mylisz sie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hę?

A to cio?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

powiedział Stworek...

gdy coś opalizujaco zielonego zaczęło wyciekać mu z pod mikroskopu i tworząc na podłodze nieregularną plamę zaczęło powoli, acz konsekwentnie posuwać się w kierunku drzwi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aube

wygląda może rzeczywiście dziwnie, ale twierdzi że ma na imię Mieczysław.
Cóż, nie warto oceniać ludzi po wyglądzie. Jeśli kolor skóry nic nie znaczy, to stan skupienia równieź ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieciu,

nigdy nie wątpiłam w geniusz infomatyczny pokolenia emerytów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

bilbo

Nie idź do domu napalony
Bo zwariujesz od tego i cześć
Nie rozmiękczy ci tego muzyka
Nie rozpuści ulewny deszcz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bilbo:-) Hi Ha He Hrr

Mieciu R. uzywa mojego okreslenia Stworka : - )

A jakas nawiedzona Gaja (zaspa.multicon.pl) sama napalona, ma na ciebie ochote Bilbo....Hi ha he Hrr...tylko szybko sie yhmm yhm bo desszcz zaniknie wkrotce...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieczysław R. : - )

Jak bardzo podoba mi sie te pieszczotliwe okreslenie Stworka : - )Wiesz jak bardzo?
Tak bardzo, bardzo, bardzo.... że Ajajajaj Hi Ha he Hrr
Stworek popieprzorek SZtworek popieprzorek Stworek popieprzorek ajajajaj : - )

Pięknie
Cudownie.
Tak dobrze, ze zaraz zrobie sobie coś : - )
- omlet z wisniami : - )
Ubóstwiam : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiśnie z ogrodu,a jaja od znajomego z Borska : - ) Ajajajaj Stworek Popieprzorek-

to tak pieknie brzmi ajajajaj : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bilboczku : - )

No lubie cie i nie wiem dlaczego yhm , no ale to nawet nie jest wazne : - )
Po prostu lubie ciebie i nie dam cie zjesc przez jakies nienasycone agenturalne Agentki : - ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agentko,ty naiwna babeczko : - )jak mozna wierzyc w takie historie? Hi Ha he Hrr

Ojejejjej ty bobasku, a moze to prawda? yhmmmmmmmmm no moze troszeczke prawda wydana z ust hakujacego?Troszke zartobliwie wydana, lecz-prawda? Ojejku matejku yhm Agenciaro: - )
Falsz, czy prawda? Hi Ha he Hrr
napiszesz, ze ciebie to nic nie obchodzi Hi ha he Hrr
, wiec bede wiedzial lepiej kim jestes Agentko : - )
No napisz malautka ciemko : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gajko,Gajeczko : - )

MAM cie od paru dni !jakaz ty jestes zmienna, alez ty jestes powabna yhm gajeczko moja, dotykasz mnie caly czas nieomal, wchodzisz w me zmysly , oj jakze ty jestes piekna , jakze powabna Gajo... Pstryk-czy sen musi byc tak realny?!Yhm

Gajo-bierz mnie : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...xxx ................

Zabawne masz teksty.....
Sam jestes zabawny :)uwierz....
Czy wiesz, ze znam Agentke? hmmm
I wiesz....co ONA zrobila?
Lepiej nie odpowiadaj szczegolowo....
Dobrej nocy xxx
Trzymaj sie cieplo....
Widze....a raczej -czytam, ze nie uzywasz juz zbytnio wulgarnego jezyka....Dzieki za to....dziekuje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

K.NN.

Naprawde? Ojej

no TY to jestes , jestes wielki Hi Ha he Hrr
I to bez ironicznych podtekstów : - )

Dobrze, nie odpowiem na pytania : - )

Yhm co do języka-mogę używać i innego Hi Ha he Hrr


Trzymaj sie i TY : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

papasie,czy ty zyjesz,gdy ja zyje????

papasek mixerek bodaj ducha winny bezbielek Hi Has he Hrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

Twoja aż nabrzmiała intensywnością chęć umniejszenia mnie i dopieczenia mi dowodzi, że nieźle zalazłam ci za skórę. Miło widzeć tak jawny dowód, tak krzyczącą chęć odwetu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stworze P. ale ty pieprzysz Hi Ha he Hrr

Nie powiekszaj swojej roli, po prostu jestes zabawna w swj pseudo naukowej madrosci, scislosci Hi Ha he Hrr.Dlatego takie odiotki lubie, naprawde lubie : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

.......xxx hmmm nie przesadzaj...opanuj sie..... Prosze....pisze to wzgledem Stworka....

Dobrotliwy, bede za okolo 20 minut:)))))na w 513
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gaja

Przyjdzie też czas, gdy jesień zawita,
Co owoce swe wyda, której życie zanika,
Później zima, krótki czas na chwilę wspomnienia
I odejścia w cień zapomnienia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

chętnie pogadałabym, gdyby istniała jakakolwiek szansa, że powiesz mi coś co by niosło ze sobą jakąkolwiek wartość. Ponieważ jednak .... to żegnam cię ziewnięciem. Tymczasem, pa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kiwi,wybacz yhmmm

Stworku, ty jestes naprawde idiotka, napisz mi madra kobieto-jakie ty wartosci wzgledem mnie, albonawet innych-przedstawiasz????No jakie idiotko???Jakie ?????

czesc mala babko o wybujałych abicjach : - )



Hi Ha He Hrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

XXX

wisnie byly chyba z pestkami... a moze za duzo olejku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

..........xxx.........

...........rozumiem Cie po czesci hmmm Rozumiem...Sami rozgrywacie miedzy soba te wymiane...i sami SIEBIE nawzajem prowokujecie......
hmmm
Przykro mi z tego powodu....
Naprawde :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A g ó w n o

Wcale nie sami, bo razem z nami.
ONI tu robią za główną fazę zasilania i
za sygnał komutacji sesji-scysji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Człowieczku,wybaczam CI z paru powodów : - )

Wiśnie byly pyszne : - ) I masz racje, ze w pewnej fazie mialy nawet poestki Hi ha he Hrr : - )
Ojej TY człowieczku, pospij sobie : - )
Nie chce sie na CIEBIE gniewać yhmmm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gaja

Jak założe okulary to moze i widze, ze pada.
Moje ukochane kable telefoniczne zamoknom.
Padnie nasz cudowny modem bo pani Wanda straci synchronizacje w modulacji od cholernego popieprzonego deszczu i przeziebienia.
Wilgoc w piwnicy, az w korzonkach strzyka
W takich warunkach mam was hakować?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...xxx !!!!!!!!!! Ostatni raz uzywasz mojego IP !!!!

:((((((((((((((((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

Jaaaaak? Taaaak?
Bede. Tak mi sie podoba!
Przyniosles geriavit o ktory prosilem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak to...

miło widzieć Was w komplecie,
szkoda tylko, że nie mamy o czym porozmawiać.

p.s ...K.NN...
...Ty znasz mnie ...
ja znam Ciebie...
ale Ty sam mi opowiedziałeś o tym co zrobiłeś i dlatego ...niech milczenie litościwą zasłoną na to opadnie....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx i Kiwdul

Bracia syjamscy? Wuhahiheehu Ghyghy
Niebezpieczne podobienstwo?
Tia, a cio!
Jesteście podobni do siebie jak krople deszczu za oknem. Nawet IP wam się myli. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

człowieczku,nie martw sie-mnie już uroda nie jest potrzebna : - )

Znalazłem swoja ukochaną Babke parenascie lat temu : - )Więc to ONA mnie juz dawno temu oceniła i nikt inny nie musi Hi Ha He Hrr

naprawde CIE lubie brzdącu : - )
I wiem jak rzadko tu piszesz, ale wiem cos o TOBIE co tak bardzo mnie ku TOBIE popycha : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fajnie,że milczysz Stworku Popieprzorku : - ) Ciesze sie,że przyjęłaś w koncu

do wiadomości to, co napisałem : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieciu,dobrze ,że choc podobieństwo Hi ha he Hrr,dla mnie

jest to komplement : - )
Dla ciebie moze być niebezpieczeństwo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

XXX

tak czy inaczej uwazaj na to co jesz... bo moze sie toto nie zgadzac z Twoja grupa krwi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

XXX = K.NN....

Ja tu widzę niezły b... ałagan.
K.NN. to xxx... Oj, nieładnie Panie Kolego, nieładnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

Jestem w piwnicy.
Ciemno jak w tyłku u sudanskiego autochtona.
Moglbys oswiecic emeryta? Czego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeszcze chwila i ...juz mnie nie ma .Agentko-to dla CIEBIE!!!!

Nie bede sie wglebial w to co wiesz i...tego co nie wiesz!!!!Wiesz za malo, a nie wiesz za duzo , by mnie choc w malym stopniu ocenic....Jakbys sluchala naprawde uwaznie-wiedzialabys wiecej....A tak.....tak g wiesz i za bardzo duzo nie wiesz....
A poza tym....tak, jak kiedys tutaj pisalem....- PRZYKRO....OGROMNIE PRZYKRO BYLO STWIERDZIC, ZE NAWET W NAJMNIEJSZYM STOPNIU NIE MOZNA TOBIE ZAUFAC!!!!-BO NIE MA INNEJ, NAJMNIEJSZEJ MOZLIWOSCI, BY TE FALSZYWE STRZEPY WIADOMOSCI O MNIE-KTOS ZNAL OD INNYCH OSOB, JAK NIE OD CIEBIE!!!!!!!!
NIE CHCE TERAZ TEGO NAZYWAC PO I M I E N I U ....bezsensowne tobedzie....KTOS ZAUFAL...A ktos usmiechajac sie, t u l a c -oplul i wsadzil noz w plecy....tyle tylko....NIE BEDE TEGO OPISYWAL....BO KTO MA WIEDZIEC-WIE O CZYM TUTAJ TAK NIEUDOLNIE PISZE :(((((
Dobrze...czasem...ze ktos nie potrafi sluchac..TO MOJE SZCZESCIE....
Dobranoc, zjezdzam na dluzej z tego miejsca..... :(((((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

xxx

Wydaje mi się, że wyjątkowo w tej kwestii nie posiadam odpowiednich kompetencji abyś był w stanie wysnuwać poniższe wnioski. Za lekko się ubierasz? Pozdrawiam ozięble :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...jeszcze moment.....czytalem cie robaku obrzydliwy i wiem kim jestes :)))) o tobie zzz pisze :))) Dobrze,ze tak sobie

on to ja hihihihi
Zyj, to znaczy-gnij sobie nadal :))))
papappa

Ps. Juz ide do Was Klin i Inni:))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No nie,kto mnie z toba ?

Hi ha he Hrr
fajnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O co chodzi?

Klawo jak CHOLERA ale nie rozumiem.
Wuhahiheehu Ghyghy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Człowieczku,ja wiem

co jem:- ) no naprwde wiem : - )
Dlatego- zyje : - ))))
Hi Ha He Hrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieciu,nie martw się

-nie rozumiejąc tez mozna żyć ; - ))))

Hi Ha He Hrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znowu sie robi brzydko :-(

ide sobie powrotkowac, tak jak zawsze
moze jak wroce tutaj pozniej bedzie lepiej :-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hi Ha he Hrr,no tak -pomodle sie,lecz jeszcze

nie teraz, pózniej zmówie paciorek za wszystkich niedobrych ludzików Hi Ha he Hrr

Teraz sobie po baraszkuje z moją babką : - )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

XXX czyli K.NN.

A mnie ciekawi tylko jedno: xxx czyli K.NN. - dlaczego na HP piszesz sam do siebie ??? Czyżby przypadek schizofrenii ???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zdań pare do was.

Baraszkujecie sobie tutaj chyba wszyscy :-)Ale ja sobie pojde baraszkowac sam, jak chyba ty xxx to robisz w tej chwili :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Hydepark

Klimatyzacja w biurze (53 odpowiedzi)

Pracuję w biurze z dziewczynami. Teraz gdy się zrobiło ciepło, mają włączoną cały dzień...

Sauna dla mężczyzn (36 odpowiedzi)

Cześć. Powiedzcie mi, gdzie w 3mieście znajdę saunę tylko dla mężczyzn?

Jaka jest najlepsza strona do pobierania darmowych dzwonków? (6 odpowiedzi)

Cześć wszystkim, Czy kiedykolwiek bolała Cię głowa, szukając strony internetowej, z której można...

do góry