Absolutnie ZAWSZE kiedy wzywałam karetkę rozmowa trwała może 3-5 minut, a karetka pojawiała się w przeciągu kwadransa do pół godziny (serio! pół godziny też się zdarzyło). Wystarczy dobrze podać...
rozwiń
Absolutnie ZAWSZE kiedy wzywałam karetkę rozmowa trwała może 3-5 minut, a karetka pojawiała się w przeciągu kwadransa do pół godziny (serio! pół godziny też się zdarzyło). Wystarczy dobrze podać wywiad, a nie narzekać.
Także po przybyciu karetki ekipa zamieniała ze mną niewiele słów, a potem przejmowała opiekę nad pacjentem.
zobacz wątek