Re: Blaski i cienie macierzyństwa - czyli cała prawda o tym stanie... ;)
Mnie brakuje wieczornych spacerów. trochę knajpek, bo wiadomo, ze z dzieckiem nie posiedzę i nie pocelebruję. Tośka nadal budzi się w nocy i płacze, gdy nie ma mnie obok. Zajmujemy się Młodą tylko...
rozwiń
Mnie brakuje wieczornych spacerów. trochę knajpek, bo wiadomo, ze z dzieckiem nie posiedzę i nie pocelebruję. Tośka nadal budzi się w nocy i płacze, gdy nie ma mnie obok. Zajmujemy się Młodą tylko z mężem, teraz pomaga nam niania. Brakuje mi spontanicznych wyjść, ubrania się w 3 minuty żeby za pół godziny być np w Gdyni.
Co mam w zamian? Dziką radość na mój widok, nikt się tak nigdy nie cieszył. Tul-tulki czyli krzyżówkę tulenia i torturek-łaskotek. Małego człowieka, za którego jestem odpowiedzialna, którego kształtuję, dla którego jestem najważniejsza na świecie.
Bywam zmęczona, miewam dość. Jeśli miałabym cofnąć czas, to nigdy ze względu na Tośkę.
zobacz wątek